W przeciwieństwie do kolegi redaktora Kuby, który w tym roku miał problem z wyborem kilku najlepszych książek, bo jego zachwyt wzbudziło tak wiele, ja praktycznie tego problemu nie miałam. Chociaż 2023 obfitował w bardzo dobre premiery i tych faktycznie nie sposób wymienić, bo musiałabym po prostu zrobić listę zrecenzowanych książek (OK, tak z 98% opisanych) i dodać kilkadziesiąt przeczytanych, ale których nie przedstawiłam czytelnikowi na łamach premier książkowych (jak chociażby Chłopki Joanny Kuciel-Frydryszak), to lista mustread nie jest długa. Niemniej nie jest oczywista. Oto 6 książek, które szczególnie zapadły w pamięć i mam wrażenie, że na dobre rozgoszczą się w zakamarkach umysłu. Wszystkie te pozycje to książki bumerang, do których często wraca się myślami.
Dwie i pół duszy. Folk noir , Justyna Hankus (Powergraph)
Bagienny klimat słowiańskości i współczesności, istny horror. Książka, którą czyta się z wypiekami na twarzy od deski do deski. Polecałam znajomym tę książkę jak szalona i kiedy myślałam, co by tu komu sprezentować, jakoś tak często wychodziło, że myślałam: “o, to się może spodobać”. I tak było.
Rumowiska, Wit Szostak (Powergraph)
Wydawnictwo Powergraph rozbiło w tym roku bank. Co premiera, to ciekawsza. Nie inaczej było z najnowszą książką Wita Szostaka. Jest niebywale piękna i oryginalna.
Plon, Tara June Winch (Czarne)
Podobnie jak Rumowiska książka ta zawiera dużo przemyśleń o snuciu historii i języku, a rzeka też znajduje tu swoje miejsce. W sumie mają ze sobą wiele wspólnego i stanowią ciekawe zestawienie. Książka australijskiej pisarki daje możliwość reinterpretowania się ciągle na nowo. Coś wspaniałego!
Galeria cudów i obłędu, Charlie English (Arkady)
Chyba najsmutniejsza, wręcz przytłaczająca, książka w tym zestawieniu. Powiedzieć, że jest wstrząsająca, to nic nie powiedzieć. Pozwala spojrzeć świeżym okiem na narodziny III Rzeszy, przez pryzmat sztuki i kultury.
Owoc poznania, Liv Strömquist (timof)
Gdy absurd goni absurd, to wiadomo, że mowa o wzorcach kulturowych narosłych dookoła seksualności, a zwłaszcza postrzegania kobiecych narządów płciowych. Autorka tego komiksu jest mistrzynią w wyłapywaniu andronów.
Herakles, Luc Ferry (Egmont)
Bardzo ciekawie opowiedziany mit o chyba najbardziej znanym greckim herosie. Chociaż historia ta liczy już tysiące lat, to można nadal na nią spojrzeć świeżym okiem.
0 komentarzy