Plon, czyli baayanha albo mechanizmy wykorzeniania

utworzone przez | mar 25, 2023 | Recenzja, Spiżarnia mola

Plon został napisany przez australijską pisarkę Tarę June Winch, wywodzącą się z rdzennych mieszkańców tej krainy. Skupia się na problemach takich jak wywłaszczenie i wykorzenienie ludzi przez innych, porusza temat siły języka i opowiadania historii, przekazywania tożsamości. Autorka zdobyła za tę książkę nagrody: Book of the Year (NSW Premier’s Literary Awards), Miles Franklin Literary Award, Voss Prize i Premier’s Literary Award.

yield, bend the feet, tread, as in wal­king, also long, tall [plon, pod­da­wać się, ustę­po­wać; zgi­nać nogi, sta­wiać kroki jak przy cho­dze­niu, także: długi, wy­so­ki] – ba­ay­an­ha · Samo yield to za­baw­ne słowo – an­giel­skie yield ozna­cza żniwo, plon, to, co czło­wiek może wziąć z ziemi, coś, na co cze­kał i co do­sta­je. Plon psze­ni­cy. W moim ję­zy­ku są to rze­czy, któ­rym się od­da­jesz, ruch, prze­strzeń mię­dzy rze­cza­mi. To także dzia­ła­nie Biy­aami, bo smu­tek, sta­rość i ból spra­wia­ją, że ugi­nasz się pod ich cię­ża­rem. Ciała tych, któ­rzy ode­szli, cho­wa­no ze zgię­ty­mi wszyst­ki­mi sta­wa­mi, nawet jeśli w tym celu trze­ba było im po­ła­mać kości. Myślę, że cho­dzi­ło o ugię­cie się w po­ko­rze, tak samo jak zgi­na­my ko­la­na i po­chy­la­my głowy. Ugiąć się – ba­ay­an­ha.

 

Plon, Tara June Winch

Chciałoby się powiedzieć, że Plon jest powieścią o tolerancji i nienawiści, miłości i zawiści, jednak jej sensem są długofalowe skutki społeczne działań pod wpływem między innymi wymienionych emocji i cech, a nie analiza ich samych w sobie. Można ją odczytywać na wielu poziomach: jako historię jednostki i rodzinnych relacji, rozkładu tradycyjnego społeczeństwa czy mechanizmów narzucania i rugowania kultury.

Prozę australijskiej pisarki cechuje subtelność języka i finezyjne budowanie klimatu powieści. Ta płynąca powoli historia obejmuje kilka pokoleń aborygenów. Opowiedziana jest z trzech perspektyw: współczesnej (wnuczki) i historycznych (dziadka i działającego na misji księdza). Dzięki temu zabiegowi możemy prześledzić wpływ kolonizacji na rdzennych mieszkańców Australii. Uwagę przykuwa sposób, w jaki dziadek, Albert Gondiwindi, opisuje swoją historię: poprzez słownik, listę praktycznie zapomnianych, nieużywanych słów. Każde hasło to też mikroopowieść z jego życia. Całość łączy się w tragiczną relację o barbarzyństwie białego społeczeństwa, wyrządzonych krzywdach oraz, co stanowi bardzo bolesny dla czytelnika kontrast, o miłości dziadka (do ziemi i rodziny), która niestety nie wystarcza, aby zapewnić najbliższym bezpieczeństwo i odporność na skutki polityki wykorzenienia i działań rasistów. Jest też dla czytelnika źródłem ciekawych informacji o aborygeńskiej kulturze.

Wydawnictwo Czarne opisuje książkę jako powieść totalną, a Richard Flanagan określa ją jako przełomową dla czarnej i białej Australii. Dla polskiego czytelnika jest ciekawa również pod kątem historii naszej części Europy: dziejów pańszczyzny i wpływ kultury folwarcznej na dzisiejsze życie. Można doszukiwać się wielu wspólnych cech kolonializmu i feudalizmu na kulturę i funkcjonowanie pokoleń, które nadal zbierają żniwo ówczesnych systemów społecznych. Trauma jest dziedziczna i trudno się wyzwolić. Nie zamierzam ignorować faktu, że narkotyki i alkohol są ucieczką od bólu – mówi autorka w wywiadzie dla “The Guardian”. Podobny jest też dyskurs establishmentu: tworzenie mitów i konstruowania ideologii, które mają uzasadnić ucisk i nierówności.

Tara June Winch stworzyła bardzo złożone postaci, które odzwierciedlają dziedzictwo i trudną historię współczesnych Aborygenów. Wielotysięczne ślady kultury będącej w zaniku, którą z jednej strony potomkowie starają się ratować, a z drugiej odczuwają chęć uczestniczenia w mainstreamie, powodują, że czują się z jednej strony pozbawieni własnej tożsamości i niedopasowani, a z drugiej czują silną więź z ziemią przodków i chęć walki o jej zachowanie.

Z pewnością można Plon odczytać jeszcze na mnóstwo innych sposobów. To jedna z cech tej niesamowitej powieści. Gorąco polecamy!

Wydawnictwu serdecznie dziękujemy za przesłanie egzemplarza recenzenckiego, dzięki czemu mieliśmy przyjemność przeczytania tego tytułu ❤️

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Marsz, czyli o największych demonstracjach w PRL

30 lipca 1981 roku w Polsce Ludowej odbyły się tak zwane marsze głodowe. Był to wyraz sprzeciwu społeczeństwa na politykę władz komunistycznych. W kraju brakowało żywności oraz produktów pierwszej potrzeby. Wprowadzono system kartkowy, który nie polepszył egzystencji...

Cudotwórca, czyli gdy religia przyprawia o dreszcze grozy

Cudotwórca jest projektem André Oliveira, który zaprosił siedmiu utalentowanych portugalskich rysowników komiksowych, by połączyli swe siły i stworzyli jedno wspólne dzieło. Tymi rysownikami są: Jorge Coelho, André Caetano, Filipe Andrade, Nuno Plati, Ricardo Cabral,...

Kosmos, czyli alternatywna historia pierwszego lądowania na Księżycu

20 lipca 1969 roku Neil Armstrong jako pierwszy człowiek postawił stopę na Księżycu. Było to jedno z szczytowych osiągnięć ludzkości i otwarcie furtki na podbój kosmosu w przyszłości. A co by było, gdyby się okazało, że Armstrong nie był pierwszy i wyprzedzili go...

Twarz, czyli między ekstrawagancją a kanonem

Twarz jest komiksem Petera Milligana oraz Duncana Fegredo, wydanym pierwotnie przez DC Vertigo (w Polsce przez timof comics). Mimo, że od premiery minęło prawie 30 lat (pierwotnie został wydany w 1995 roku) to komiks nic nie stracił na swojej aktualności. Dlaczego?...

Izuna, czyli powrót do świata Szkarłatnych Obłoków

Pod koniec lipca wydawnictwo Lost in Time wydaje Izunę autorstwa Saverio Tenuty oraz osób, które zaprosił do współpracy, czyli scenarzystę Bruno Letizia oraz rysowniczkę Caritę Lupattelli. Niestety kilka dni po premierze tego tomu w Polsce, 3 sierpnia, w wieku 54 w...

IHS. In Hollandia Suburbia, czyli katastrofa albo nadzieja

IHS. In Hollandia Suburbia Guido van Driel jest komiksem opowiadającym o dochodzeniu Harry’ego Kleijna. Dotyczy śmierci młodego członka kapeli IHS w małym miasteczku. Jak to zwykle bywa w opowieściach: skrywającym swoje tajemnice. Zaciekawieni? To zapraszamy do...

Poszukiwacze z Drzewoświata, czyli przepięknie i archetypicznie

Poszukiwacze z Drzewoświata to komiksowa adaptacja książki Laurenta Geneforta. Za to dzieło, wydane przez wydawnictwo Lost in Time, odpowiada sam autor oryginału oraz Alexandre Rostorcelli. Jak wypada kolejny frankofon z katalogu tego wydawnictwa? Zapraszamy do...

Lekcje aktorstwa, czyli niepokojący komiks o kondycji współczesnego człowieka

Nick Drnaso powraca z nowym komiksem! Tym razem Drnaso opowiada o grupce ludzi, chcących oderwać się od szarej rzeczywistości za pomocą lekcji aktorstwa. Każdy z nich ma swoje własne problemy oraz demony, które wychodzą na światło dzienne podczas nauk.Autor stworzył...

Wiedźmun. Przed wyprawą zbierz drużynę, czyli drugi tom pastiszu Samojlika

Trochę musieliśmy czekać na drugi tom Wiedźmuna o tytułe Przed wyprawą zbierz drużynę. Jak wypada kontynuacja pastiszu Tomasza Samojlika? Zapraszamy do recenzji! Po zniszczeniu karczmy w pierwszym tomie okazuje się, że dziewczynka Kira została porwana przez swoją...

Festiwal, czyli o kuriozalności polityki

Festiwal jest kolejnym komiksem Jacka Świdzińskiego, autora takich tytułów jak: Zdarzenie 1908 oraz Powstanie filmu narodowego. Tym razem opowiada o jednym z najbardziej kuriozalnych przedsięwzięć Polski Ludowej, czyli Festiwalu Młodzieży z 1953 roku, gdy młodzież z...
Share This