Powoli wszyscy żyją zbliżającymi się urlopami, pora więc polecić nowości, które niedługo pojawią się na półkach księgarń i z radością będzie je można wyciągnąć z walizki na wakacjach! Ten miesiąc obfituje w niesamowicie dobre książki. Jakie?
Dwie i pół duszy. Folk noir, Justyna Hankus
Dwie dusze – to za dużo na jednego człowieka.
Jedna dusza – to za mało na dwoje.
Dwie dusze Mateusza Kusego zakłócają rytm życia mieszkańców Rutek nad jeziorem Ruty, a jedna dusza Wiedźmawy musi wystarczyć na dwoje – na nią i na Upa. To historia tajemniczych losów trojga bohaterów i trzech dusz zagubionych w lasach, wśród jezior, mokradeł i przydomowych sadów.
Justyna Hankus w Dwie i pół duszy. Folk noir oswaja metafizykę współczesnego świata, bez nadawania mu statusu magii. Przywołując Wodnika, martwca i topielice, sięga do tradycji i wierzeń ludowych, którymi tka poruszającą opowieść o podwójnym życiu zawieszonym pomiędzy dobrem a złem, o namiętności, trudnej miłości i skomplikowanym macierzyństwie. I o chłopcu, który z powodu swojej inności zostaje napiętnowany przez zamkniętą społeczność małej miejscowości.
„Złożona, wielowątkowa opowieść o zmaganiu z własnym przeznaczeniem i z rodzinnymi sekretami, o których najmniej wiedzą ich bohaterowie”.
Radek Rak
Androidy. Zespół, który stworzył system operacyjny Android, Chet Haase
Dawno temu, w 2003 roku, kilku zapaleńców w kalifornijskim Palo Alto założyło startup. Początkowo chcieli napisać oprogramowanie dla cyfrowych aparatów fotograficznych. Niestety (a może na szczęście), inwestorzy nie poznali się na tym pomyśle. Młodzi pasjonaci zajęli się więc o wiele ambitniejszym i trudniejszym projektem – tworzeniem systemu operacyjnego dla telefonów komórkowych. Dziś Androidem zajmuje się ogromny zespół, który powstał z inicjatywy Google’a, a przeróżne urządzenia pracujące pod kontrolą tego systemu liczy się w miliardach.
W tej książce znajdziesz fascynującą historię Androida, opowiedzianą przez jej bohaterów. Dowiesz się, skąd się wziął pomysł na system operacyjny dla urządzeń mobilnych, kim byli ludzie, którzy zaczęli nad nim pracę, jak powstawał zespół i jakie trudności trzeba było pokonać, aby móc rzucić wyzwanie branży pełnej dużych graczy o mocnej pozycji. Przekonasz się, że warto ocalić od zapomnienia dzieje sprzed premiery wersji 1.0 Androida i poznasz jego późniejsze ― równie fascynujące ― losy. Przeczytasz tu wypowiedzi najważniejszych dla tego projektu ludzi, dzięki którym możliwe było osiągnięcie oszałamiającego sukcesu Androida. To bardzo ciekawa opowieść, napisana z poczuciem humoru, przystępnym językiem (niezbędne słownictwo specjalistyczne zostało wyjaśnione). W efekcie powstała zajmująca i przyjemna w lekturze książka, którą docenią zarówno osoby interesujące się technologią, jak i pasjonaci niezwykłych historii.
Czytaj i podziwiaj! Android wciąż jest w grze!
Za plecami, Haśka Szyjan
Wszyscy tak jeżdżą, Patryk Józefiak
Samochód to wolność. Za pomocą samochodu pokazujemy, na co nas stać. Polacy od lat przodują w liczbie samochodów na jednego mieszkańca, zajmując także wysokie miejsce w niechlubnych rankingach śmiertelności na drogach.
Autor wyrusza więc w Polskę, aby zrozumieć, co się dzieje na polskich szosach. Opisuje wojnę między kierowcami a rowerzystami, organizację nielegalnych wyścigów, bezkarną jazdę po pijaku oraz najgłośniejsze wypadki, po których służby drogowe miały ostatecznie rozprawić się z piratami. Może to nieudolny system prawny odpowiada za społeczne przyzwolenie na szybką i ryzykowną jazdę?
Józefiak wnika także w środowisko firm odszkodowawczych, dosłownie utrzymujących się ze śmierci pod kołami. Sprawdza, jak się żyje tym, którzy dzięki samochodom zarabiają na chleb – kierowcom tirów, kurierom, dostawcom jedzenia. Dociera do wykluczonych z dostępu do komunikacji miejskiej i tych, którzy z pasją gromadzą kolejne „najnowsze modele” na podwórku.
Wszyscy tak jeżdżą to wielowymiarowy, rasowy, gęsty reportaż o stanie umysłowym polskich kierowców.
Imperium bólu. Baronowie przemysłu farmaceutycznego, Patrick Radden Keefe
Bracia Arthur, Raymond i Mortimer Sacklerowie w ciągu kilku dekad zbudowali imperium. Niczym Medyceusze obejmowali mecenatem artystów, a setki milionów dolarów przeznaczali na filantropię. Najstarszy stał za sukcesem Valium i komercjalizacją rynku farmaceutycznego. Braciom podarował firmę Purdue Frederick – zbili na niej fortunę, lecz na zawsze pogrzebali dobre imię Sacklerów.
Majątek rodziny szacowano na miliardy dolarów, ale niepohamowana rządza bogactwa pchnęła ich dalej: do intratnego sektora leków opioidowych. Arthur i Mortimer chcieli, by ich produkt był czymś więcej niż tylko specjalistycznym środkiem stosowanym w opiece paliatywnej. Miał przynieść ulgę rzeszom zwykłych Amerykanów cierpiących na pospolite bóle. Swój lek – OxyContin – reklamowali jako bezpieczną alternatywę dla morfiny. W rzeczywistości jego główny składnik – oksykodon – był od niej dwa razy silniejszy, o czym doskonale wiedzieli. Agresywna strategia marketingowa w ciągu kilkunastu lat doprowadziła do tragedii – setki tysięcy Amerykanów uzależniło się od opioidów, a śmierć z powodu przedawkowania była jedną z głównych przyczyn zgonów w USA. Sacklerowie uparcie powtarzali, że problem nie leży w leku, tylko w jego użytkownikach.
„Odchodząc, należy zostawić świat w lepszym stanie, niż ten, w jakim go zastaliśmy” – zwykł mówić Arthur Sackler. Wybitny reporter Patrick Radden Keefe przedstawia historię rodziny, która z rzekomej troski o pacjentów uczyniła listek figowy dla swojej zachłanności. Imperium bólu to porażająca opowieść o ambicji i filantropii, o zbrodniach i bezkarności. O korumpowaniu publicznych instytucji, o chciwości i władzy. To także historia stulecia amerykańskiego kapitalizmu i świata, w którym pieniądz i sława wygrywają z etyką i człowieczeństwem.
Bomba, Alcante , Laurent-Frédéric Bollée, Denis Rodier
Jest rok 1933, wspomnienia I wojny światowej w Europie są nadal żywe, na świecie trwa wielki kryzys ekonomiczny, a nastroje faszystowskie niepokojąco szybko się rozprzestrzeniają. Tymczasem Leó Szilárd, węgierski naukowiec żydowskiego pochodzenia, w swoim berlińskim laboratorium marzy o znalezieniu źródła energii zdolnego napędzać statki kosmiczne. Kilka lat później zda sobie sprawę z innych konsekwencji takiego odkrycia.
Autorzy Bomby podążają tropem ludzkich instynktów i kolejnych decyzji politycznych. Z planszy na planszę jasne staje się, że na stworzenie bomby atomowej i zmianę równowagi na świecie wpłynęły zarówno potrzeba innowacyjności i marzenie o sile mogącej zatrzymać wojnę, jak i zaślepienie realizacją celu czy niezdolność do wątpliwości.
Tworząc monumentalny komiks Bomba, autorzy wychodzą od fascynacji tajemniczym śladem, jaki pozostał po wybuchu bomby atomowej w Hiroszimie, i rekonstruują historię powstania tego katastrofalnego wynalazku. Sięgają do jego korzeni i pokazują, jak z odkrycia dokonanego przez idealistów przeradza się on w narzędzie władzy, nad którym jego odkrywcy tracą kontrolę.
Saint-Elme, tom I, Serge Lehman, Frederik Peeters
Detektyw Franck Sangaré, wraz z asystentką, panią Dombre, przyjeżdżają do małego górskiego miasteczka Saint-Elme. Szukają zaginionego trzy miesiące wcześniej uciekiniera. Jednak w Saint-Elme nic nie jest tym czym z pozoru mogłoby się wydawać. Proste z pozoru śledztwo zgodnie z najlepszymi regułami gatunku przybiera nieoczekiwany obrót. Brutalny, mroczny i absurdalny niczym najlepsze dzieła Davida Lyncha scenariusz Serge Lehmana wraz z wysmakowaną kreską i niesamowicie wyrazistymi kolorami Frederika Peetersa (Niebieskie pigułki, Lupus, RG) tworzą jeden z najlepszych thrillerów ostatnich lat. Seria będzie miała pięć tomów.
FOLIGATTO, Alexios Tjoyas, Nicolas de Crécy
Liryczny i zniewalający wizualnie debiut Nicolasa de Crecy, jednego z najwybitniejszych francuskich twórców komiksowych (Dziadek Leon, Pan Owoc, Visa tranzytowa). Aby stłumić narastające niepokoje społeczne, w Eccenihilo organizowany jest wielki karnawał. Jego główną atrakcją ma być występ miejscowego złotego dziecka, kastrata i cieszącego się światową sławą śpiewaka operowego Foligatto. Powrót artysty uruchamia jednak serię surrealistycznych zdarzeń o brzemiennych w skutki konsekwencjach.
Zaplątane nastolatki. Jak dobrze przeprowadzić córkę z dzieciństwa do dorosłości, Lisa Damour
Autor licznych publikacji o historii polski, w tym Pańszczyzny, tym razem skupia się na świecie szlachty. Krytycznym okiem patrzy na tę warstwę społeczną, a także skupia się na historii systemu politycznego. Wszystko to pisane lekkim piórem.
Octopussy. Opowiadania postporno, Agnieszka Szpila
Istota, Goryl, Larwy, Dito i tytułowe Octopussy to pięć opowiadań których tematem jest koniec – koniec porno, koniec miłości romantycznej i koniec antropocenu, są to zatem opowiadania mocno wpisane w najnowsze prądy kulturowe przejawiające się obecnie we wszystkich dziedzinach sztuki.
Octopussy to w pewnym sensie kontynuacja, ale i rozszerzenie brawurowych, ekoseksualnych Heks, które od dwóch lat są obecne w debacie społeczno-kulturowej, a prawa do nich zostały sprzedane na wiele zagranicznych rynków, w tym do U.S.A, Francji, Brazylii i innych.
Mam dosyć osadzania kultury w wyświechtanych kontekstach. Czuję się tak, jakby zmuszano mnie do spacerowania tylko po jednym miejscu – wielkiej, obciachowej starówce świata. Świata, który ginie przez działania opętanego racjonalizmem człowieka. Nie chcę dłużej błądzić w tym labiryncie, chcę poznawać kulturę w nowym kontekście: biosfery, wody, powietrza, życia roślin i zwierząt. Jestem przekonana, że rację ma Lawrence Buell, który twierdzi, że kryzys klimatyczny to kryzys wyobraźni
i musimy mówić w imieniu biotycznej wspólnoty. Octopussy i inne opowiadania z niniejszego zbioru powstały, by tę wyobraźnię poszerzać. A ponieważ moim polem pracy jest seksualność, poszerzam ją poprzez niepokojące, wykraczające poza antropocen, opowieści. Zaprosiłam do mojego świata jaszczury wzięte za reptilian, goryla, larwy, dziewczynę o ośmiu waginach i ducha powstańca warszawskiego po to, by rozepchać granice, w których zatrzasnęło nas oświecenie. Zacznijmy od seksu i patrzmy, co się stanie.
Agnieszka Szpila
Saga o ludziach ziemi. Wpatrzeni w niebo, Anna Fryczkowska
Piękna literacka podróż do skrawka Polski sprzed 200 lat. Fascynujące losy rodziny, która potrafiła ocalić miłość i godność.
Anna Fryczkowska, zdobywczyni prestiżowych nagród literackich, powraca z epicką, ponadczasową i przepięknie napisaną opowieścią o tym, co w życiu najważniejsze. „Saga o ludziach ziemi” przedstawia losy rodziny wpisane zarówno w rytm przyrody, jak i w wydarzenia historyczne oraz przemiany społeczne w XIX wieku. Inspiracją dla autorki były unikatowe pamiętniki jej dziadka i ojca.
Rok 1816. Przez Kujawy przeszła właśnie epidemia przywleczona przez rosyjskie wojska. Do jednej z wymarłych wsi dziedzic sprowadza nowe ręce do pracy. Osiedlają się tam Antek i Hanka, młode chłopskie małżeństwo. Liczą na lepszy los: większy kawałek pola, mniejszą pańszczyznę. Walczą o swoją pozycję w nowej społeczności, o niezależność od dworu, uczą się nowinek od holenderskich osadników.
„Saga o ludziach ziemi” to opowieść o czarownicach i śmiertelnych świerkach, o dziadach wędrownych i oszukiwaniu karbowego, o gradach niszczących urodzaj, o chłopskich świętach i radościach, o wierze w Boga i wierze w boginki, o buntach kobiet i mężczyzn, o wolności, na której bohaterom bardzo zależy, a o którą mogą walczyć raczej sprytem niż siłą.
0 komentarzy