Przeprowadzę cię na drugi brzeg, czyli narodziny jako źródło siły

utworzone przez | cze 25, 2023 | Recenzja

Kojący wpływ opowieści na traumy jest znany chyba od zawsze. Trudy codzienności zaklęte są w baśniach i mitach ludów na całym świecie. Starożytna historia o Demeter i Korze to nie tyle przekaz tłumaczący powstanie pór roku, co opowieść o stracie. Średniowieczny Lament świętokrzyski wydobywa z historii o Jezusie rozpacz Maryi, trudną do pogodzenia. Mit o Dedalu i Ikarze również jest powszechnie znany. Opowieści te pozwalają oswoić się z największymi zgryzotami człowieka. Reportaż Justyny Dąbrowskiej ma podobne zadanie. Przeprowadzę cię na drugi brzeg. Rozmowy o porodzie, traumie i ukojeniu między innymi ma dać kobietom moc i siłę do zmierzenia się z ranami zadanymi przez innych ludzi czy los.

Tragedie często pozostają w cieniu. Stają się niewidzialne albo widzialne zbyt dobrze, dla obserwatorów są nie do zniesienia. Rodzą poczucie winy i wstyd. Stoją w kontraście do euforycznej radości szczęśliwych narodzin, kiedy wszystkie marzenia się spełniają: zdrowe i spokojne, radosne dziecko, miłość do niego od pierwszego wejrzenia, poród bez komplikacji i szybkie dojście do siebie przez kobietę, dzielenie trudów rodzicielstwa na dwoje, troje i całą wioskę. 

W słodkim, ikonicznym obrazie przyjścia na świat i radości z rodzicielstwa powstają rysy. Coraz więcej przestrzeni w publicznym dyskursie znajduje się na narrację o tym, że nie zawsze cieszenie się potomkiem przychodzi z łatwością, akceptacja nowej roli potrafi być prawdziwą męką, a fizyczny i psychiczny ból mogą być nie do zniesienia.

Pierwsza część książki znanej psychoterapeutki to zebrane opowieści różnych kobiet o ich traumach i problemach związanych z porodem: o depresji poporodowej, poniżającym traktowaniu przez personel czy rodzinę, wszechobecnym gaslightingu i dehumanizacji, przemocy i nieuzasadnionych interwencjach medycznych. Chociaż każda historia jest inna, zaskakująco wiele mają wspólnego. Macierzyństwo rodzi się w niesprzyjających warunkach. Zapoznanie się z tą częścią reportażu rodzi wewnętrzną niezgodę, wolę buntu przeciw zastanej rzeczywistości. Czy naprawdę musi tak być? To pytanie czytelnik może sobie zadawać co chwilę. Z opowieści wyczytać można, jak wielki wpływ na kobiety mają przebyte traumy, jak trudno im się z nich pozbierać nawet po upływie lat, zwłaszcza gdy już wcześniej w życiu miały niezabliźnione rany.

Druga część poświęcona jest znalezieniu odpowiednich słów do opisania wcześniej opowiedzianych traum. Zdefiniowanie ich, zaistnienie w języku, znalezienie odpowiednich słów i wyrażeń pomaga zbudować most między ludźmi i obronić się przed cierpieniem. 

Rozmowy z kobietami zajmującymi się zawodowo porodem, czyli trzecia część książki, niesie nadzieję na zmianę. Przewodniczki, jak nazwała je autorka, dzielą się swoim niezwykłym doświadczeniem. Często działają niestandardowo (przynajmniej jak na polskie warunki), na przykład pomagają rodzić w domach. 

Reportaż Justyny Dąbrowskiej to nie tylko pomoc dla pokrzywdzonych kobiet, to też analiza problemów systemowych. Skupiająca się na emocjach, ale pokazująca, że w tym przypadku dbanie o pozytywne odczucia stanowi siłę, która rozwiąże część utrudnień (według najnowszej wiedzy komfort rodzącej kobiety ma ogromny wpływ na przebieg porodu: poczucie bezpieczeństwa usprawnia ten proces, a zagrożenia opóźnia, co może prowadzić do komplikacji). To też reportaż o tym, jak system potrafi pozbawić indywidualności, gdy człowiek staje się trybikiem w (nie)sprawnie działającej maszynie – dotyczy to zarówno pacjentek, jak i pracowników medycznych – i jakie niesie to konsekwencje.

Dzięki wnikliwemu przyjrzeniu się wielu aspektom porodów czytelnik dostaje do rąk książkę, która pozwala inaczej spojrzeć na narodziny nie tylko dziecka, ale także roli matki. Dostrzec na nowo piękno natury tego wydarzenia, a także posmakować grozy, jaką niesie współcześnie (między innymi poprzez zbytnią medykalizację). Warto dodać, że chociaż temat jest trudny i raczej mało tutaj radości i prostego szczęścia, to nie sposób się oderwać od książki. Autorka jest wybitną słuchaczką, a Przeprowadzę cię na drugi brzeg – lekcją empatii.

Wydawnictwu serdecznie dziękujemy za przesłanie egzemplarza recenzenckiego, dzięki czemu mieliśmy przyjemność przeczytania tego tytułu ❤️

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *