Trochę musieliśmy czekać na drugi tom Wiedźmuna o tytułe Przed wyprawą zbierz drużynę. Jak wypada kontynuacja pastiszu Tomasza Samojlika? Zapraszamy do recenzji!
Po zniszczeniu karczmy w pierwszym tomie okazuje się, że dziewczynka Kira została porwana przez swoją robotyczną nianię. Wiedźmun Gierwald oraz Dżenifer wyczuwają w jej zabawce spory zapas aurergium, minerału będącego podstawą magii oraz technologii w świecie wiedźmuna. Postanawiają zebrać drużynę i wyruszyć na wyprawę, by odbić dziewczynkę z rąk robota.
Poznajemy historię z perspektywy dwóch linii czasoprzestrzennych. Pierwsza opowiada wizję naszej niedalekiej przyszłości, w której świat stoi tuż przed ogromną katastrofą ekologiczną. Najważniejsi przywódcy oraz korporacje żyją w przestrzeni kosmicznej i czekają na odkrycie równoległego świata, do którego będą mogli się przenieść. Reszta homo sapiens żyje w bunkrach i unika wyjścia na zewnątrz ze względu na skażenia.
Drugi świat jest bardziej fantastyczny, choć i w nim pojawia się widmo katastrofy ekologicznej. Potwory zamieszkujące ten świat starają się poprawić naturę, lecz pogromca potworów Gierwald regularnie je wytępia, by zdobyć aurergium, minerał niezbędny do uprawiania magii, podróży między światami oraz do napędzania miejscowej technologii. Przez poszukiwania tego minerału świat zmierza ku katastrofie. Samojlik pokazuje, jak ludzka zuchwałość oraz nieliczenie się z kosztami ekologicznymi może doprowadzić do wyginięcia nawet własnego gatunku. Paradoksem jest to, że potwory są dobre i starają się utrzymać wszystko w ryzach,a Gierwald pod wpływem mocy amuletu nie może powstrzymać się od ich zabijania i zdobywania aurergium. Wszystkie te tematy są przedstawione w humorystyczny sposób, atrakcyjny dla młodszego czytelnika, by mógł lepiej zrozumieć problemy, z którymi będzie trzeba się zmierzyć w przyszłości.
Wiedźmun jest oczywiście parodią świata wykreowanego przez Andrzeja Sapkowskiego. Samojlik w bardzo twórczy sposób wykorzystuje znane motywy i elementy uniwersum Geralta z Rivii, tworzy bardzo ciekawą i wartościową pozycję nie tylko dla najmłodszych czytelników. Dzięki zabawie z wiedźmińskimi motywami starszy czytelnik też znajdzie coś dla siebie.
W drugim tomie autor postanawia rozwiązać nieco zagadek z pierwszego tomu. Poznajemy genezę powstania wiedźmuna oraz dowiadujemy się, co tak naprawdę się stało z ojcem Kiri. Widać, że ten tom jest przejściowy i ma wszystkie bolączki drugich części. Dowiadujemy się pewnych rzeczy, ale nie na tyle dużo, by zyskać szerszy obraz. Wątki są poucinane w bardzo newralgicznych, a zarazem ciekawych momentach. Niewątpliwie w trzecim tomie dowiemy się wszystkiego.
Warstwa wizualna cieszy oko. Samojlik doskonale czuje się w dziełach dla młodszego odbiorcy. Kreska jest prosta, wręcz kreskówkowa i przez to może być bardziej atrakcyjna dla naszych pociech. Komiks jest kolorowy, z całą masą bardzo kreatywnych projektów postaci oraz miejscowej fauny i flory. Niewątpliwie warstwa wizualna jest wartością dodaną do całości.
Wiedźmun. Tom drugi. Przed wyprawą zbierz drużynę Tomasza Samojlika jest bardzo ciekawym komiksem przedstawiającym problem katastrofy klimatycznej w atrakcyjny dla młodszego czytelnika sposób. Dzięki wykorzystaniu wiedźmińskich motywów starszy czytelnik sięgający po komiks także znajdzie w nim coś ciekawego dla siebie. Samojlik bardzo dobrze łączy dwie grupy czytelników chcących zapoznać się z przygodami wiedźmuna i jego ferajny. Polecamy!
Wydawnictwu serdecznie dziękujemy za przesłanie egzemplarza recenzenckiego, dzięki czemu mieliśmy przyjemność przeczytania tego tytułu ❤️
0 komentarzy