Wampir: Maskarada jest jedną z najważniejszych marek gier RPG na świecie. Mroczny świat krwiopijców oraz innych nocnych istot przyciąga wiele osób, chcących choć na chwilę wcielić się w rolę tych stworzeń i poznać problemy, z jakimi muszą się zmierzyć. Wydawnictwo Lost in Time jakiś czas temu rozpoczęło wydawać serię komiksową rozgrywająca się w Świecie Mroku. Tym razem przyjrzymy się dwutomowej serii Wampir: Maskarada. Kieł zimy. Za scenariuszem stoi Tim Seeley, jeden z bardziej utytułowanych scenarzystów komiksowych, znany z serii o Nightwingu czy Odrodzenia. Zapraszamy do recenzji!
Cecily Bain jest agentem do zadań specjalnych Camarilli, organizacji zrzeszających starszych wampirów stojących na straży Maskarady. Pewnej nocy spotyka świeżo przemienioną wampirzycę. Bain nie wie, że przygarnięcie dziewczyny to początek jej kłopotów.
Historia stworzona przez Seeleya jest bardzo ciekawa oraz angażująca. Zeszyt dzieli się na części – główna dotyczy przygód Cecily Bain, a druga zawiera historię grupki Anarchistów, chcących oderwać się od despotycznych wpływów starszyzny wampirów z Camarilli. W pierwszej części zostajemy wrzuceni w sam środek wielkiej intrygi, mającej na celu zmianę miejscowego przywódcy. Scenarzysta bardzo wiarygodnie i wielowątkowo pokazuje różne polityczne zawiłości świata wampirów, przywodzące na myśl nawet Grę o tron George’a R. R. Martina. Brudne zagrywki, wielowątkowe intrygi oraz ciekawe zwroty akcji pokazują złożoność oraz złowieszczość świata Wampira: Maskarady. Druga część, dotycząca Anarchistów, stoi nieco na uboczu serii, ale im bliżej i dokładniej poznajemy tę grupkę, tym bardziej uświadamiamy sobie, że będą kluczowymi graczami w przyszłej wojnie o przyszłość całego wampirzego świata.
Seeley bardzo gładko przedstawia lore Świata Mroku. Poznajemy poszczególne rodzaje wampirów (jak Brujah, Tremera czy Nosferatu oraz różnice pomiędzy poszczególnymi klanami). Możemy się zorientować w podziale politycznym świata wampirów. Dowiadujemy się więcej na temat organizacji oraz grupek ludzi walczących z kainowym pomiotem. Wszystko to buduje klimat oraz złożoność przedstawionego świata.
Seeleyowi najlepiej wyszło podczas pisania scenariusza do tych dwóch tomów ukazanie natury wampirów. Scenarzysta bardzo dobitnie pokazuje koszmar bycia tym stworzeniem – trudności z utrzymywaniem kontaktów rodzinnych, podejmowaniem decyzji dotyczącej krwiodawcy, kamuflowanie się w świecie żywych osób. Większość wampirów nie prosiła o to, by stać się żywymi nieumarłymi. Jednocześnie należąc do wampirzej społeczności pewne osoby mogą odnaleźć nową rodzinę oraz zbudować trwalsze relacje. Jakby na to nie patrzeć: wampir też człowiek. Przeklęty, ale mimo wszystko człowiek, mający swoje marzenia oraz potrzeby. Ten dualizm natury potworów został przez Seeleya doskonale pokazany, zwłaszcza w pierwszym tomie serii.
Za warstwę wizualną odpowiadają różni artyści, ale pierwsze skrzypce gra Devmalya Pramanik. Jego kreska idealnie współgra z wampirzą historią. Szczegółowo pokazuje sceny akcji, czytelnik nie gubi się w nich. Bardzo dobrze pokazuje też emocje, jakie targają naszymi głównymi bohaterami. Złość, gniew, strach – wszystko to bez problemu możemy wyczytać z twarzy czy też po sposobie ruchu naszych wampirzych protagonistów. Bardzo dobra robota.
Wampir: Maskarada. Kieł zimy to ciekawa, dworska intryga polityczna, złożoność wampirzego świata oraz idealne ukazanie dwoistości kainitów sprawia, że czytelnik może bardzo przyjemnie spędzić czas podczas lektury tegoż dzieła. Na samym końcu warto dodać, że w komiksie zwarte są dodatki dla wszystkich fanów RPG.
PS Już wkrótce na naszym portalu pojawi się recenzja kolejnego tomu osadzonego w świecie Wampira: Maskarady – Szkarłatna odwilż.
0 komentarzy