W imię wiecznej przyjaźni, czyli po trupach do celu

utworzone przez | lis 20, 2022 | Recenzja

W imię wiecznej przyjaźni Nele Neuhaus to dziesiąty tom cyklu z komisarzami Pią Sanders i Oliverem von Bodensteinem w roli głównej. Do Pii dzwoni były mąż. W imieniu swojej agentki literackiej prosi o przyjazd do domu jej przyjaciółki. Jest zaniepokojona jej długim milczeniem. Okazuje się, że kobieta zniknęła, a w domu są ślady krwi wskazujące na zabójstwo. Po czasie znajdują jej ciało w lesie. Już sama objętość książki wskazuje na to, że śledztwo nie będzie proste.

O dziesięciu dni, czyli od chwili, kiedy zniszczyła nie tylko jego karierę, ale i całe jego życie, nie odpowiadała na mejle i nie odbierała telefonów. Uciekając przed falą oburzenia, schował się w swoim mieszkaniu; jak strachliwa myszka zaszył się w swojej norce, przed którą zebrali się dziennikarze, ekipy telewizyjne i zawiedzeni fani, którzy czyhali tylko, by go dopaść, ledwie wystawi czubek nosa za drzwi.

 

W imię wiecznej przyjaźni, Nele Neuhaus

Nele Neuhaus jest mistrzynią równowagi w pisaniu. Jej powieści są jednocześnie lekkie i inteligentne, zabawne i smutne, intrygujące, pełne napięcia i relaksujące. Akcja toczy się, wciągając czytelnika nie tylko w śledztwo, ale także w życie osobiste bohaterów. Dzięki temu otworzenie kolejnego tomu to jak spotkanie starego przyjaciela, który po długiej nieobecności ma nam mnóstwo przygód do opowiedzenia.

Tym razem autorka nabiera jeszcze większego dystansu do swojej twórczości. Intryga pokazuje świat literacki jako pełen fałszu i niezaspokojonych ambicji. Jeśli po trupach do celu, to tylko w wydawnictwie! Czy znajdzie się chociaż jedna osoba, której działania opierają się na szczerości i których podejście do pracy nie wyklucza traktowania innych ludzi z empatią? Poczytamy, zobaczymy. 

W książce pojawia się spore grono podejrzanych, więc dość łatwo byłoby pogubić się w ich intencjach, ale dzięki temu powieść jest jeszcze bardziej splątana i ciekawsza. Śledztwo długo opiera się na studiowaniu charakterów i pragnień bohaterów, dzięki czemu czytelnik ma spore pole do własnych interpretacji wydarzeń, które niejeden raz zaskoczą zwrotem akcji. 

Popełnionej zbrodni nie sposób wytłumaczyć bez zagłębienia się w przeszłość postaci pracujących w wydawnictwie. Kłamstwa sprzed lat skutecznie zaciemniają obraz współczesnych motywacji i zdarzeń, będąc jednocześnie jedynym kluczem do rozwiązania śledztwa. Dodatkowym smaczkiem dla miłośników literatury jest nawiązanie do szkoły frankfurckiej, która ożywa we wspomnieniach pracowników starego wydawnictwa. 

Ciekawa jest też przemiana bohaterów cyklu. W tym tomie niektórzy z nich przejdą całkiem sporą transformację, dzięki której będziemy mogli ich poznać bliżej.

Pomimo tego, że korekta tekstu pozostawia trochę do życzenia, gorąco polecamy fanom kryminałów.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Share This