Umpa-pa jest dziełem legendarnego duetu komiksowego René Goscinnego i Alberto Uderzo, którzy szeroko znani są z historii o Asteriksie. Komiks opowiada o przygodach dzielnego Umpa-py z plemienia Szpokoszpoko oraz jego europejskiego kolegi Huberta de la Pureé de Cartofelle i powstał na kilka lat przed stworzeniem cyklu o Galach. Jak wypada to dzieło i czy przetrwało próbę czasu? Zapraszamy do recenzji!
Do francuskiej kolonii przybywa szlachcic Hubert. Na miejscu wpada on w nieliche tarapaty, z których może go wyciągnąć Umpa-pa z plemienia Szpokoszpoko. Tak rodzi się wielka przyjaźń między naszymi bohaterami, owocująca w całą masą ekscytujących przygód: podróż do Europy, odparcie ataku piratów czy też stawienie czoła pruskich żołnierzy.
Tom wydany przez Egmont jest zbiorem wszystkich pięciu przygód Umpa-py oraz szlachcica z dumnego rodu de la Pureé de Cartofelle. Widać w tych historiach zalążki pomysłów, które zrealizuje Goscinny w późniejszych dziełach o małej galijskiej wiosce leżącej w sercu rzymskiego imperium. Komiks ten jest przede wszystkim świetną rozrywką. Przygody Umpa-py oraz Huberta czyta się rewelacyjnie. Widać, że naszych bohaterów łączy bardzo silna przyjaźń, a do tego idealnie się uzupełniają. Umpa-pa jest niezwykle silnym człowiekiem, a nasz szlachcic ma ogromne, dobre serce i jest w stanie poświęcić się dla sprawy. Bardzo dobrze widać, że stanowią pierwowzory Asterixa oraz Obelixa.
Niezwykle ważną rolę w komiksach Goscinnego odgrywa humor. Żart oparty jest przede wszystkim na kontraście. Pomimo tego, że komiks powstał na początku lat pięćdziesiątych dwudziestego wieku, humor w ogóle się nie zestarzał i jest zrozumiały dla współczesnego czytelnika. Sytuacja komiczne zdarzają się praktycznie na każdej stronie, a szczyt poczucia humoru Goscinny osiąga w historyjkach Umpa-pa i piraci oraz Umpa-Pa kontra Chora Wątroba. Pierwsza opowieść oparta jest na absurdalnych decyzjach kapitana piratów Brake’a, a w drugiej historii nośnikiem humoru są przede wszystkim pruscy żołnierze i ich specyficzna wymowa.
Oprócz walorów stricte rozrywkowych komiks posiada także wartości edukacyjne. Goscinny przekazuje młodemu odbiorcy pozytywne wzorce i pokazuje siłę przyjaźni. Ponadto wiele miejsca scenarzysta poświęca na to, aby czytelnik postarał się docenić wartość natury oraz otaczającej nas przyrody. W szczególności widać to w stosunku Umpa-py do zwierząt: do nazwy zwierzaka nasz bohater dodaje określenie brat, na przykład Brat Koń. To, co wydaje mi się szczególnie istotne z obecnego punktu widzenia, to pokazanie przyjaźni pomimo różnic kulturowych, jakie dzielną naszych bohaterów. Dzięki temu zagadnieniu komiks nabiera uniwersalnego wymiaru. Współcześnie na pewno razić może nazywanie rdzennego mieszkańca Ameryki czerwonoskórym czy Indianinem. Niech to będzie lekcja historii o kolonializmie i jego pozostałościach w języku, wszak komiks ukazywał się siedemdziesiąt lat temu i jak na ówczesne standardy autorzy odmienność kulturową potraktowali z bardzo dużym szacunkiem.
Za warstwę wizualną odpowiada legendarny twórca Alberto Uderzo. Jego kreska idealnie uzupełnia fabułę Goscinnego oraz nadaje całości niepowtarzalny sznyt. Sporo żartów by nie wybrzmiało tak dobrze, gdyby nie talent Uderzo. Na uwagę zasługują projekty postaci, narysowanie w kreskówkowym stylu. Doskonała, ponadczasowa robota.
Komiks Umpa-pa autorstwa Goscinnego i Uderzo jest dziełem, które przetrwało próbę czasu. Uniwersalizm przygód młodego członka plemienia Szpokoszpoko oraz francuskiego szlachcica oparty jest na doskonałym humorze Goscinnego, opartym na kontraście oraz doskonałej kresce Uderzo. Polecamy każdemu, komu bliskie są dzieła tegoż legendarnego duetu, a także tym, którzy chcieliby dać swoim pociechom wartościową lekturę, także w kontekście zmian w spojrzeniu na różnice kulturowe.
Wydawnictwu serdecznie dziękujemy za przesłanie egzemplarza recenzenckiego, dzięki czemu mieliśmy przyjemność przeczytania tego tytułu ❤️
0 komentarzy