Piotr Wojciechowski Śmiechosław w komiksie Opowieści Grabarza daje nam wiele zabawnych historyjek pokazujących życie pewnego grabarza. W pierwszej myśli skojarzenia dotyczące tego zawodu mogą wiązać się tylko z przykrym doświadczeniem pogrzebu, a co za tym idzie, bólu i cierpienia w związku ze stratą. Tutaj natomiast autor przedstawia nam obraz człowieka wykonującego ten jakże trudny zawód w sposób zabawny i chwilami nawet prześmiewczy.
Przygody tytułowego grabarza są pełne dziwów. Spotyka się on w swojej pracy z diabłami, dżinami czy też innymi stworami, które czasem musi przegonić, by ocalić parafię.
Świetne rysunki oraz kolory w komiksie nadają całości uroku i niepowtarzalności. Stworzona przez autora postać, która poza tym wszystkim ma problemy z alkoholem, idealnie wpasowuje się w główny motyw. Obraz i przedstawienie wsi bardzo mocno przypomina o przesądach i wierzeniach, które do dziś w niektórych miejsca można spotkać. Proboszcz z kolei przypomina swoja postawą dusigrosza łaknącego porządku i korzyści płynących z parafii. Kolega grabarza, Stasiek, jest idealnym kompanem do napicia się po pracy. Wszelkie inne zjawy, diabełki czy też potwory, dopełniają całość idealnie.
Według mnie cała puenta tego komiksu jest taka, że każdy potrzebuje uczucia i miłości, a w szczególności osoba o tak niedocenianym zawodzie.
Dawno tak się nie ubawiłam podczas czytania komiksu. Idealnym pomysłem było obsadzenie grabarza i przedstawienie go w takiej zabawnej, wręcz komicznej roli. Jakby na to nie spojrzeć to są to proste historyjki o perypetiach pewnego mężczyzny, ale zarazem bardzo urokliwe i obiecujące.
Wydawnictwu serdecznie dziękujemy za przesłanie egzemplarzy recenzenckiego, dzięki czemu mieliśmy przyjemność przeczytania tego tytułu ❤️
0 komentarzy