Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa jest kolejną, po Bezdomnych wampirach o zmroku, reedycją dzieł Tadeusza Baranowskiego. Tym razem Kultura Gniewu sięgnęła po debiut mistrza polskiego komiksu. zaprezentowała go w powiększonym formacie. Czy historyjki stworzone ponad 40 lat temu nadal są warte poznania? Dowiecie się tego z naszej recenzji!
W tomie zawarte są dwie opowieści. W pierwszej poznajemy Bąbelka i Kudłaczka, którzy podróżują po wnętrzu ogromnego wieloryba i spotykają zamieszkujące tam zwierzęta. Druga historia opowiada o Orient Manie, uciekającym przed Eskimosem, któremu źle poradził w sprawie zepsutego kaloryfera. Każda część składa się z kilkudziesięciu jednostronicowych fabuł.
Na samym początku warto wspomnieć o warstwie wydawniczej. Komiks został opublikowany w powiększonym formacie (takim samym jak Bezdomne wampiry…), na grubym kredowym papierze. Każdy kadr został poddany cyfrowej obróbce, by idealnie ukazać warstwę wizualną. Baranowski nigdy wcześniej nie wyglądał tak dobrze!
Tak jak niektóre historie Bezdomnych wampirów… były raczej skierowane dla starszego odbiorcy, tak Na co dybie w wielorybie…może czytać każdy w każdym wieku, choć skierowany został głównie do młodszych czytelników.
Siłą Baranowskiego jest uniwersalność jego historii. Opiera się ona przede wszystkim na absurdalnym humorze, który jest ponadczasowy. Twórczość artysty wyróżnia także ciekawy panteon różnorodnych postaci: lew przytłoczony ciężarem korony, podstępny węż, eskimos chcący ogrzać swój kaloryfer czy król marzący o nowym zamku. Bąbelek i Kudłaczek oraz Orient Man są tym typem postaci z którym bardzo łatwo się zżyć i z ogromną przyjemnością można śledzić ich dziwne i pokręcone przygody.
Kolejnym plusem fabuł Baranowskiego jest to, że wszystkie te historie nie tylko bawią, ale i także czegoś uczą. Pierwsza część opowiada o stereotypowym postrzeganiu niektórych zwierząt w popkulturze. W drugiej historyjce najmłodsi mogą nauczyć się różnych zawodów. Komiks jest doskonałym dziełem, które uczy przez zabawę.
Także warstwa wizualna zasługuje na uwagę odbiorcy. Kreska Baranowskiego jest niezwykle bogata w szczegóły oraz idealnie dopełnia absurdalny humor autora. Kolory są niezwykle żywe i cieszą oko niezależnie od wieku. Klasa sama w sobie!
Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa jest ponadczasową pozycją w dorobku Tadeusza Baranowskiego. Cieszymy się, że kolejni czytelnicy mogą zapoznać się z absurdalnym humorem oraz doskonałą warstwą wizualną artysty. Gorąco polecamy!
Wydawnictwu serdecznie dziękujemy za przesłanie egzemplarza recenzenckiego, dzięki czemu mieliśmy przyjemność przeczytania tego tytułu ❤️
0 komentarzy