Bianca, rudowłosa bohaterka Męskiej Skóry Huberta i Zanzimiego, niedługo ma wyjść za mąż. Brzmi ekscytująco, prawda? Niestety, tej wyjątkowej kobiecie doby renesansu przeszkadza fakt, że… nie zna wybranka. A co, jeśli Ci się nie spodoba? – pytają jej rodzice i twierdzą, że pomysł poznania go przed ślubem jest bez sensu.
Pewnego dnia zjawia się matka chrzestna i przekonuje matkę Bianki, aby ta zamieszkała u niej na pewien czas. W jej domu czeka na naszą protagonistkę niezwykły dar, który jest dziedziczony przez kobiety z rodu. To męska skóra! Dzięki niej mogą przeistoczyć się w mężczyznę (z wszystkimi funkcjami) i zajrzeć do niedostępnego im świata.
Pierwsze zdania
O drodze do piekła mówi się, że jest wybrukowana dobrymi intencjami. Droga do świadomości natomiast często prowadzi naokoło. Oto szczera relacja z wydarzeń, których byłam jednocześnie świadkiem i główną bohaterką, chociaż – na szczęście dla mnie – nikt nie może tego potwierdzić.
Męska skóra, Hubert, Zanzim
Czy to bajka, czy nie bajka? Spytacie. To prawdziwie piękny komiks, który czerpie inspiracje nie tylko z baśni, ale także idei feminizmu, sztuki średniowiecznej i renesansowej, a także współczesnych bajek dla dzieci. To twórcze połączenie jest niesłychanie przyjemne w odbiorze, a także daje do myślenia. Można ją polecić nawet nastolatkom. Ta lektura to prawdziwa radość dla mola książkowego, a tym bardziej takiego, który lubi pięknie wydane książki, z dbałością o szczegóły. Troszkę jeszcze o ilustracjach: są niezwykłe! Oprócz prawdziwie interesującego eklektyzmu, rozsmakowują ciekawymi elementami i każdy z kadrów ma w sobie to coś.
Komiks nie tylko cieszy oko, nie tylko sprawia przyjemność swoją baśniowością, ale także w zabawny sposób, prawdziwie karnawałowy, daje prztyczka naszej kulturze. Nie tylko kpi z niegdysiejszych zasad moralnych (zwłaszcza tych dotyczących relacji damsko-męskich czy tożsamości płciowej), co można łatwo odnieść do dzisiejszych czasów, ale także z nadmiernej egzaltacji, przesadnej religijności i innych koncepcji, którym dają się ponieść ludzie.
Jest też wiele wątków, które nie dotyczą społeczeństw jako takich, ale psychologii postaci. Bohaterowie komiksu mierzą się z samotnością, potrzebą miłości i bliskości, zaufania i przyjaźni… spektrum emocji, które przeżywają, jest naprawdę szeroki. Osobiste dylematy również. Bohaterowie są barwni, mamy nie tylko dorastającą nastolatkę, stateczne matrony, szowinistów czy religijnych fanatyków, ale też drag queen i homoseksualistów. Aż trudno uwierzyć, że autorom udało się zawrzeć tyle w jednym dziele i to bez pobieżnego traktowania. Widać taka jest magia i moc baśni. Gorąco polecamy!
Wydawnictwu serdecznie dziękujemy za przesłanie egzemplarza recenzenckiego, dzięki czemu mieliśmy przyjemność przeczytania tego tytułu ❤️
0 komentarzy