Tiitu Takalo stworzyła jedną z najbardziej osobistych historii, jakie można przeczytać. W komiksie Memento mori opowiada o swojej chorobie oraz drodze do zdrowia.
Pierwsze zdanie
Jest!
Memento mori, Tiitu Takalo
W opowieści Takalo jest zastosowany podział czasu na przed chorobą i po chorobie. Pierwsza część jest pokazana bardzo oszczędnie – dowiadujemy się, że bohaterka jest rysowniczką, nauczycielką w pobliskim liceum, a wkrótce ma mieć pierwszą wystawę swoich prac. W drugiej części autorka bardzo drobiazgowo oraz skrupulatnie przedstawia historię choroby.
Prawie cała pierwsza połowa komiksu dzieje się w sterylnych salach szpitalnych, w których Takalo próbuje odnaleźć się w zupełnie nowej rzeczywistości. Poznajemy zespół lekarski i najbliższe otoczenie bohaterki. W kolejnej części próbuje ona wrócić do starych zwyczajów oraz do pracy. Dopiero po pewnym czasie, dzięki poznaniu neuropsycholog, Takalo uświadamia sobie, co ją tak naprawdę napędza do działania i jak ma sobie poradzić z przebytą chorobą.
Autorka przedstawia też emocje, jakie nią targają. Najpierw opanowuje ją strach, rozgoryczenie czy z wątpienie. Takalo przekształca je w radość z tego, że nadal żyje. Jest to niewątpliwie komiks niosący nadzieję, wszystkim tym, którzy nie mogą sobie poradzić z traumą choroby, straty czy wypadku. Komiks uświadamia czytelnikowi, że jesteśmy w stanie zmierzyć się z każdą przeszkodą, która stoi na drodze do szczęścia.
Ważną kwestią w drugiej połowie komiksu jest depresja. Autorka pokazuje jak traktowano tę chorobę cywilizacyjną na początku dwudziestego wieku i jaką drogę było trzeba przejść, by rozpocząć jakiekolwiek leczenie. Na szczęście w dzisiejszych czasach leczenie depresji jest już o wiele łatwiejsze, choć nadal brakuje specjalistów mogących pomóc potrzebującym.
Warstwa wizualna jest bardzo ciekawa. Kreska, nieco cartoonowa, przypomina dzieła Darwyna Cooke’a czy Paco Roci.. Zwraca uwagę zabawa kolorami, które są obecne przez większość komisu, oraz zabiegi stylistyczno-narracyjne. Idealnie dopełniają opowieść Takalo oraz nadają kolejne, ciekawe warstwy interpretacyjne.
Komiks Memento mori Tiitu Takalo jest drogą. Drogą pokazującą trudy poradzenia sobie z chorobą oraz powrotu do zdrowia. Ale przede wszystkim dzieło Takalo jest historią o nadziei, nadziei na lepsze jutro i docenieniu tego, co się już osiągnęło.
Memento mori jest łacińską sentencją, którą można przetłumaczyć na polski jako “pamiętaj o śmierci”. Warto by było na samym końcu tego dzieła dać inną maksymę – Carpie diem (“chwytaj dzień”), ponieważ ona idealnie podsumowuje komiks Takalo.
Wydawnictwu serdecznie dziękujemy za przesłanie egzemplarza recenzenckiego, dzięki czemu mieliśmy przyjemność przeczytania komiksu ❤️
0 komentarzy