Ludzie. Krótka historia o tym, jak spieprzyliśmy wszystko, czyli świat według idiotów

utworzone przez | sty 5, 2023 | Recenzja, Spiżarnia mola

Dawno, dawno temu, gdy słońce wzeszło nad wielkimi dolinami Etiopii, pewna małpa wylegiwała się na drzewie.

 

Ludzie. Krótka historia o tym, jak spieprzyliśmy wszystko, Tom Phillips

Dalej robi się mniej sielsko. I w sumie tak do samego końca. Ale właśnie o to chodzi w tej książce. Żeby zrobiło się niewygodnie, żeby uprzytomnić sobie jak świat długi i szeroki ludzkość nie uczy się na błędach i zawsze znajdzie się świr, którego wizja świata wyklucza Innych. Warto się przyjrzeć fragmentowi o Imperium Osmańskim – w kategorii rekordów rozmaitych patologii jest to jazda bez trzymanki!

Czytasz pewnie wiadomości – a że wojna, a że prawa człowieka w niektórych państwach to abstrakcyjna figura retoryczna, a że ocieplenie klimatu zaskoczyło ludzkość. Czujesz, że świat się rozpada, a Ty nie wiesz, co robić: czy go trzymać, czy puścić? – jak śpiewa Julia Marcell. Może dopaść cię wtedy uczucie beznadziei, a rozczarowanie ludzkością przygarbi jeszcze przed poranną kawą.

Nie martw się. Nihil novi.

Tom Phillips w 10 krokach uprzytamnia, że od zarania dziejów zbiorowość ludzka składa się w dużej mierze z idiotów. Nie ma co się obrażać. To nic złego być idiotą – inaczej o czym by pisano w gazetach? O tym, że świat powinien skupić się na badaniach nad grafenem, materiałem przyszłości? O konieczności edukacji przez całe życie, o świadomej egzystencji w zgodzie ze środowiskiem (de facto domem)? Zamiast tego możesz czytać o kolejnym pijanym kierowcy, który zabił kogoś na drodze; o nastolatkach cierpiących na depresję z powodu presji wynikającej z nieumiejętnego korzystania z social mediów; o pedofilii w instytucjach religijnych reprezentujących, w teorii, wyższe standardy moralne… i tak dalej.

To jest dopiero rozrywka!

I taką właśnie rozrywkę – przegląd idiotyzmów świata, oferuje Tom Phillips, dziennikarz i komik. Studiował na Cambridge historię, antropologię, archeologię i filozofię nauki. W książce posługuje się językiem prostym i przepełnionym humorem, kąśliwością, sarkazmem. To ogromna zaleta tej książki, zachęca do pogłębiania poruszanych problematyk.

Oczywiście należy podejść do tej książki świadomie i z dystansem. Bo o ile przywoływane anegdoty historyczne mają w większości charakter faktograficzny, o tyle konkludowanie ich przybiera niekiedy formę dość swobodnych opinii, a nie obiektywnego wniosku. I trzeba o tym pamiętać. Przyjąć, odrzucić lub negocjować, aby wyrobić sobie własną opinię na temat skutków wydarzeń opisywanych przez Phillipsa.

Tak właśnie jest w przypadku fragmentu o rolnictwie. Autor, niczym Jean-Jacques Rousseau, upatruje w rolnictwie początku końca cywilizacji. Trzeba więc mieć się na baczności, ponieważ owa problematyka jest przecież o wiele bardziej złożona, a przedstawiona w sposób, który może pozostawić w czytelniku blizny intelektualne. 

Nie jest to też książka naukowa. Fakty nie są pieczołowicie analizowane, niemniej dostarczają sporo rozrywki. Bo jak tu nie uśmiać się, czytając o przejęciu władzy przez psa w kalifornijskiej miejscowości Sunol? Albo o królu, który ulegał niekontrolowanej masturbacji, czy carze, który postawił przed sądem wojennym szczura, bo zniszczył jego zabawkę? O takich historiach to czytać można w opowiadaniach Woody’ego Allena. Ale, żeby tak na serio? Niestety tak. Że nie wspomnimy o śmiercionośnych królikach w Australii (niczym z Monty’ego Pythona i Świętego Graala).

Można się spotkać z bardzo negatywną opinią o tej książce. Dotyczy wszechpanującego w niej pesymizmu, skupieniu autora na porażkach świata… Cóż. Tytuł sugeruje, że nie będzie to bajka na dobranoc o troskliwych misiach, podobnie opis od wydawcy. Taka opinia może świadczyć o fakcie, że jej autor zdecydował trzymać się kurczowo swoich wyobrażeń wbrew wszystkiemu, co miał pod nosem i podjąć krytykę – bo jego przekonania okazały się silniejsze od faktów.

O takich ludziach jest tak książka. I oczywiście o tym, że owszem, spieprzyliśmy wszystko, ale nadal tu jesteśmy, jak autor pisze już na początku. Jakiej jakości jest owe bycie – to już inna sprawa.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Marsz, czyli o największych demonstracjach w PRL

30 lipca 1981 roku w Polsce Ludowej odbyły się tak zwane marsze głodowe. Był to wyraz sprzeciwu społeczeństwa na politykę władz komunistycznych. W kraju brakowało żywności oraz produktów pierwszej potrzeby. Wprowadzono system kartkowy, który nie polepszył egzystencji...

Cudotwórca, czyli gdy religia przyprawia o dreszcze grozy

Cudotwórca jest projektem André Oliveira, który zaprosił siedmiu utalentowanych portugalskich rysowników komiksowych, by połączyli swe siły i stworzyli jedno wspólne dzieło. Tymi rysownikami są: Jorge Coelho, André Caetano, Filipe Andrade, Nuno Plati, Ricardo Cabral,...

Kosmos, czyli alternatywna historia pierwszego lądowania na Księżycu

20 lipca 1969 roku Neil Armstrong jako pierwszy człowiek postawił stopę na Księżycu. Było to jedno z szczytowych osiągnięć ludzkości i otwarcie furtki na podbój kosmosu w przyszłości. A co by było, gdyby się okazało, że Armstrong nie był pierwszy i wyprzedzili go...

Twarz, czyli między ekstrawagancją a kanonem

Twarz jest komiksem Petera Milligana oraz Duncana Fegredo, wydanym pierwotnie przez DC Vertigo (w Polsce przez timof comics). Mimo, że od premiery minęło prawie 30 lat (pierwotnie został wydany w 1995 roku) to komiks nic nie stracił na swojej aktualności. Dlaczego?...

Izuna, czyli powrót do świata Szkarłatnych Obłoków

Pod koniec lipca wydawnictwo Lost in Time wydaje Izunę autorstwa Saverio Tenuty oraz osób, które zaprosił do współpracy, czyli scenarzystę Bruno Letizia oraz rysowniczkę Caritę Lupattelli. Niestety kilka dni po premierze tego tomu w Polsce, 3 sierpnia, w wieku 54 w...

IHS. In Hollandia Suburbia, czyli katastrofa albo nadzieja

IHS. In Hollandia Suburbia Guido van Driel jest komiksem opowiadającym o dochodzeniu Harry’ego Kleijna. Dotyczy śmierci młodego członka kapeli IHS w małym miasteczku. Jak to zwykle bywa w opowieściach: skrywającym swoje tajemnice. Zaciekawieni? To zapraszamy do...

Poszukiwacze z Drzewoświata, czyli przepięknie i archetypicznie

Poszukiwacze z Drzewoświata to komiksowa adaptacja książki Laurenta Geneforta. Za to dzieło, wydane przez wydawnictwo Lost in Time, odpowiada sam autor oryginału oraz Alexandre Rostorcelli. Jak wypada kolejny frankofon z katalogu tego wydawnictwa? Zapraszamy do...

Lekcje aktorstwa, czyli niepokojący komiks o kondycji współczesnego człowieka

Nick Drnaso powraca z nowym komiksem! Tym razem Drnaso opowiada o grupce ludzi, chcących oderwać się od szarej rzeczywistości za pomocą lekcji aktorstwa. Każdy z nich ma swoje własne problemy oraz demony, które wychodzą na światło dzienne podczas nauk.Autor stworzył...

Wiedźmun. Przed wyprawą zbierz drużynę, czyli drugi tom pastiszu Samojlika

Trochę musieliśmy czekać na drugi tom Wiedźmuna o tytułe Przed wyprawą zbierz drużynę. Jak wypada kontynuacja pastiszu Tomasza Samojlika? Zapraszamy do recenzji! Po zniszczeniu karczmy w pierwszym tomie okazuje się, że dziewczynka Kira została porwana przez swoją...

Festiwal, czyli o kuriozalności polityki

Festiwal jest kolejnym komiksem Jacka Świdzińskiego, autora takich tytułów jak: Zdarzenie 1908 oraz Powstanie filmu narodowego. Tym razem opowiada o jednym z najbardziej kuriozalnych przedsięwzięć Polski Ludowej, czyli Festiwalu Młodzieży z 1953 roku, gdy młodzież z...
Share This