Tom Legend Zachodu zawiera historię trzech postaci – Wyatta Earpa, Billy Kida oraz Siedzącego Byka. Przybliżone czytelnikom zostały sylwetki ważnych osobistości krainy nieposzanowania prawa, gorączki złota i rządów przemocy. Komiks ten powinien zainteresować nie tylko fanów westernów, ale też tych, którzy poszukują bardzo dobrych historii. Zapraszamy do recenzji!
Pierwsza fabuła dotyczy prywatnego śledztwa Wyatta Earpa. Historia ta jest idealnym przykładem na to, jak można zbudować idealną intrygę kryminalną. Skupia się na poszukiwaniu seryjnego mordercy, działającego w kilku stanach oraz sprawcy śmierci przyjaciela naszego bohatera. Jest wielowątkowa oraz wielowarstwowa. Z bardzo dużą przyjemnością śledzi się kolejne warstwy sprawy kryminalnej. Nasz bohater działa bardzo skrupulatnie i konsekwentnie dąży do poznania prawdy. Przybywa do San Francisco, gdzie rozgrywa się akcja historii, jako żywa legenda Dzikiego Zachodu, ponieważ w ciągu dwóch tygodniu zabił wszystkich ludzi odpowiedzialnych za śmierć jego rodziny. Postać Earpa i jego relacja z otoczeniem w San Francisco sprawia, że tę historię czyta się z tak dużą przyjemnością.
Druga historia opowiada o jednej z najważniejszych historii Dzikiego Zachodu, czyli wojnie w hrabstwie Lincoln. Skupia się na postaci Billy Kida. W tej części mamy do czynienia z nieco chaotyczną oraz pociętą narrację. Nie do końca wiadomo, dlaczego wrogowie Billego Kida zabili jego przełożonego, nie do końca wiadomo też, dlaczego akurat te osoby, a nie inne, muszą zginąć z jego rąk. Oczywiście można się domyślić, ale artyści nie ułatwili czytelnikowi tego zadania. Poza tym w pewnym momencie narracja przenosi się do ostatniego dnia życia Billy’ego Kida, co może wytrącić czytelnika ze skupienia. Scenarzysta buduje obraz głównego bohatera jako doskonałego strzelca, co nie do końca było prawdą, ale to już można zrzucić na karb licentia poetica. Sama postać Billy’ego Kida nie jest też aż tak ciekawa w porównaniu z personami z pozostałych dwóch historii.
Trzecim bohaterem jest legendarny przywódca Siuksów. Historia skupia się na relacji Siedzącego Byka oraz białego człowieka, którzy chcą powstrzymać grupę zbirów buszujących w okolicach świętych ziem Indian. Ta część jest zdecydowanie najlepsza. Siedzący Byk przechodzi przez komiks pewną drogą, uczy się czegoś, rozwija. Nabiera zaufania do niektórych kolonistów, przekonując się, że nie tylko złoto i pieniądze zaślepia białych. Historia o wodzu jest też najbardziej filozoficzna, opowiadająca o naturze człowieka oraz jego związkach z przyrodą oraz ze światem dookoła. Sama intryga jest bardzo angażująca i świetnie napisana. Trzyma w napięciu, a pewne zwroty akcji, które są dla czytelnika oczywiste, nie psują odbioru całości.
Tak samo jak za scenariusze poszczególnych historii odpowiadają różni scenarzyści, tak samo za warstwę wizualną odpowiadają różni rysownicy. Warstwa wizualna przez cały tom trzyma równie wysoki poziom. Kreska jest bardzo realistyczna, pełna szczegółów i detali. Sceny akcji w komiksach są pokazywane w rewelacyjny sposób. Rysunki są wtedy bardzo angażujące i nie sposób pogubić się w tym, co się dzieje w kadrach. Ilustracje do historii o Siedzącym Byku sprawiają, że całość nabiera wręcz mistycznego charakteru. Świetna sprawa!
Legendy Zachodu to kolejna bardzo udana inicjatywa wydawnictwa Lost in Time. Świetnie trzymające w napięciu historie, doskonała warstwa wizualna oraz unoszący się duch Dzikiego Zachodu powinny zainteresować każdego fana bardzo dobrych historii. Ale także niedzielny czytelnik znajdzie w tym dziele coś dla siebie ze względu na zróżnicowanie tematyczne i swoistą zabawę z westernem. Gorąco polecamy!
Wydawnictwu serdecznie dziękujemy za przesłanie egzemplarza recenzenckiego, dzięki czemu mieliśmy przyjemność przeczytania tego tytułu ❤️
0 komentarzy