Jasło Wojciecha Glanowskiego oparte jest na prawdziwych wydarzeniach. Komiks ten jest niemą historią o zniszczeniu tytułowego miasta podczas II wojny światowej. W 1944 nazistowska III Rzesza podjęła bezprecedensową decyzję, by wysiedlić, a potem rozgrabić i zniszczyć osadę. Z 1500 budynków działania wojenne przetrwało tylko 36 domów. Jak wypada nowe dzieło prosto z wydawnictwa timof comics? Zapraszamy do recenzji!

Glanowski stworzył quasi-reportaż o tym nieco zapomnianym epizodzie wojennym. Autor w poobrazie starał się jak najwierniej przedstawić topografię miasta. Historia prowadzona jest za pomocą niemych kadrów, więc trudno przedstawić nieco pogłębioną analizę sytuacji Jasła w 1944 roku, ale mimo to nie można odmówić Glanowskiemu, że dużo zawarł w swym dziele. 

W komiksie nie brakuje bardzo przejmujących oraz emocjonalnych scen. Glanowski zastanawia się także nad naturą człowieka oraz bezsensownością wojny. Niemcy pokazani są jako osoby zafascynowane zniszczeniem oraz śmiercią. W ostatnich kadrach widać, jak niemiecki oficer dumnie wypina pierś, stojąc nad zniszczonym miastem. Glanowski bardzo dobrze dawkuje napięcie oraz operuje historią, by wywrzeć na czytelniku jak najsilniejsze wrażenie. 

Wizualnie komiks jest małym majstersztykiem. Kadry są bardzo przemyślanie i zrealizowane z niezwykłym kunsztem. Autor bardzo umiejętnie pokazuje piekło wojny oraz skalę zniszczeń.  

Jasło Wojciecha Glanowskiego jest bardzo ważną inicjatywą wydawniczą. Bardzo dobrze, że ktoś tak umiejętnie zaprezentował szerokiemu odbiorcy tę zapomnianą historię. Ten quasi-reportaż jest doskonale przemyślany oraz wyśmienicie zrealizowany. Gorąco polecamy!

Wydawnictwu serdecznie dziękujemy za przesłanie egzemplarza recenzenckiego, dzięki czemu mieliśmy przyjemność przeczytania tego tytułu ❤️