Jesień obfituje w smakowite dary natury, jedną z nich jest oczywiście piękna i smaczna dynia, którą zajada się cały świat. Warzywo to jest jednym z ostatnich, jakie przynosi ogród i pole. Do dyniowatych zalicza się cukinia, patison, ogórek, melon, a także arbuz. Nie ma się więc co dziwić, że słodki zapach arbuza roznosi się po mieszkaniu w trakcie krojenia pomarańczowego cuda jesieni. Warto zaznaczyć, że jest niskokaloryczna i bardzo zdrowa! Zawiera dużo witamin (między innymi kwas foliowy) i minerałów, trochę białka i błonnika. Dzisiaj odmienimy dynię przez wszystkie przypadki!
Pierwsze zdanie
Dynia zwiastuje nadejście jesieni i jest nie tylko pysznym dodatkiem do dań, ale też pięknym warzywem, które czasem aż żal rozkroić.
– Dynia od kuchni. 50 przepisów na jesień
O ile zupę z dyni chyba każdy zjadł, w wersji na słodko lub wytrawnie, o tyle bułki z dyni czy mleko dyniowe to już wyższa fantazja kulinarna. W książce Dynia od kuchni. 50 przepisów na jesień znajdziemy wiele zaskakujących połączeń. Jakie na przykład?
Dynia na okrągło to rozdział poświęcony dyniom w ogóle. Warto się z nim zaznajomić, ponieważ po przejrzeniu książki z pewnością niejedno z tego warzywa przygotujemy. Dowiemy się, jaki gatunek wybrać, jak przygotować z niej puree, jak najłatwiej ją obrać (to jest dopiero ważne!), a nawet jak przedłużyć dyniowe szaleństwo na zimę. Odrobina wiedzy pozwoli dobrać najlepszy gatunek do potrawy.
O świcie to rozdział dla tych, którzy rano jakimś cudem wyrabiają się z uszykowaniem do pracy czy szkoły, mają jeszcze czas i energię na wymyślne śniadanie. Albo po prostu na weekend. Albo po prostu na śniadanie 😉 Żarty na bok! Te przepisy są cudowne i dla każdego znajdzie się coś miłego. Bardziej kaloryczne i mniej kaloryczne, szybsze (omlet z dyni) i bardziej czasochłonne (kajzerki, mniam!), zdrowsze (owsianka) i też zdrowe 😉
Rozdziały w południe oraz pod wieczór to propozycje lunchowe (pieczona dynia z serem pleśniowym w sosie malinowym) i obiadowe (dyniowe gnocchi z masłem szałwiowym), a także na ciepłą kolację (gulasz, a jakże, dyniowy). Trudno się zdecydować, ale z pewnością znajdziemy coś, na co będziemy mieć danego dnia ochotę.
Od rana do nocy to zbiór przepisów dodatkowych, jak na przykład wspomniana w tytule recenzji pumpkin latte. Znajdziemy też kilka deserów (z bardziej fantazyjnych: lody dyniowe).
Zgromadzone przepisy mają to do siebie, że są proste. Do przygotowania większości z nich wystarczą podstawowe umiejętności kulinarne. O ile przy krojeniu nie odetniemy sobie palca, to z resztą poradzimy sobie wyśmienicie. Składniki, których musimy użyć w przepisach, są łatwo dostępne. Jest bardzo mało potraw mięsnych, więc wegetarianie się ucieszą. W razie czego każdy komponent dania można łatwo zastąpić, ale musimy wtedy zdać się na swoją intuicję i kulinarne doświadczenie. Co jeszcze warto podkreślić? Brak sztampy!
Jeśli ktoś jest łasy nie tylko na pyszne potrawy, a także na komplementy, to z pewnością je otrzyma. Chociaż przepisy są łatwe, to przygotowane dania potrafią zwalić z nóg i zadziwić. Połączenia są niezwykłe, ale to nie znaczy, że bardzo ekstrawaganckie. Budzą zaciekawienie i nikt przy stole nie powinien kręcić nosem, że tego nie zje 😉 Nie są też czasochłonne.
Kulinarne eksperymenty umili nie tylko efekt końcowy. Dynia od kuchni jest wydana pięknie, przyjemnie się z niej korzysta. Format jest bardzo poręczny, bez problemu zmieści się na blacie obok innych narzędzi (mógłby być trochę większy font, bo ktoś z wadą wzroku może czasem musieć się pochylić, żeby dostrzec mniejsze literki w składzie, ale nie jest źle). Przepisom towarzyszą zdjęcia, które umilają wybór tego, co przygotujemy (tutaj uwaga: nie są to fotografie tych dań, których przepisy stricte znajdują się w książce, chociaż często można mieć takie wrażenie, za to są przepiękne), a dzięki papierowi kolory są bardzo nasycone i jesienne.
Pomysłów jest sporo i z pewnością wystarczą na niejeden dyniowy sezon, a książka nie będzie się kurzyła w kącie czy na zapomnianej półce. Gorąco polecamy!
Wydawnictwu serdecznie dziękujemy za przesłanie egzemplarza recenzenckiego, dzięki czemu mieliśmy przyjemność przeczytania tego tytułu ❤️
0 komentarzy