Wydawnictwo Scream Comics kontynuuje swoją nieformalną linię wydawniczą dotyczącą komiksów marynistycznych. Po cyklu Wielkich Bitew Morskich autorstwa Jeana-Yvesa Delitte łódzkie wydawnictwo sięgnęło po opowieść o najsłynniejszej niemieckiego okrętu podwodnego U-47. Dla czytelników perspektywa może okazać się niewygodna. Dlaczego?
U-47: Byk ze Scapa Flow/Ocalały autorstwa Marka Jennisona (scenariusz), Gerardo Balsa i Nicolasa Caniauxa (rysunki) opowiada o początkowych misjach, z których zasłynął słynny Byk z Scapa Flow. W tle rozgrywa się intryga polityczna: pewien oficer SS węszy wyimaginowany spisek na szeroką skalę. W międzyczasie rozpoczyna się polowanie ze strony brytyjskiej marynarki wojennej, która U-47 chce posłać na dno morza.
Autorzy starają się jak najwierniej odtworzyć dokonania jednego z najniebezpieczniejszych okrętów podwodnych nazistowskiej marynarki wojennej, czyli legendarnej jednostki U-47 pod dowództwem kapitana Priena. Przy okazji starają się jak najlepiej przedstawić realia epoki. Pokazują horror mieszkańców okupowanych przez Niemców terenów, między innymi jak działał ruch oporu i jakie koszta musieli ponieść ludzie biorący udział w tych przedsięwzięciach. Wszystko to składa się na wyjątkowe doświadczenie, opisujące ciężar życia w czasach II wojny światowej.
W komiksie większy nacisk został położony na warstwę fabularną niż na bohaterów. Fabuła jest bardzo dynamiczna, z wieloma niespodziewanymi zwrotami akcji. Historia prowadzona jest jak thriller polityczny, załoga tytułowego okrętu zostaje wrzucona w wir wydarzeń. Z jednej strony Brytyjczycy próbują odnaleźć U-47, by zemścić się za akcję w Scapa Flow. Z drugiej strony ambitny oficer SS węszy spisek, który miałby obalić Adolfa Hitlera. Okręt podwodny znajduje się między młotem a kowadłem, jednak stawką jest nie tylko życie załogi. Bohaterowie są oni przedstawieni w bardzo archetypiczny sposób, bez większej głębi oraz polotu. Widać jednak, że jest to celowy zabieg twórców, by uwypuklić fabułę oraz rozwijającą się intrygę.
Trzeba zauważyć to, że powstaje bardzo mało dzieł ukazujących perspektywę tej złej strony. Wiemy doskonale, że załoga kapitana Priena jest ważnym elementem machiny wojennej III Rzeszy. Z jednej strony poniekąd kibicujemy im, bo są pokazywani jak normalni ludzie, ze swoimi bolączkami oraz słabościami, którzy wykonują rozkazy z góry. Z drugiej strony wiemy doskonale, jakimi złymi rzeczami wsławiła się III Rzesza. Pewnej części czytelników ten dylemat może przeszkodzić w sięgnięciu po komiks.
Warstwa wizualna jest niezwykle nierówna. Jeśli chodzi o marynistyczne elementy, oddanie ubiorów oraz mundurów oraz realiów epoki to jest to naprawdę wysoka półka. Mam za to spory problem z twarzami naszych bohaterów. Są one niezwykle brzydkie, o przedziwnej plastyce i pokazywane z nierealistycznych kątów. Z początku lektury miałem ogromne problemy, by wczuć się w klimat opowieści. Dopiero z czasem, wraz z rozwojem fabuły wciągnąłem się w historię komiksu, lecz te niezwykle obleśne twarze nadal mi przeszkadzały, by w 100% cieszyć się z lektury.
U-47: Byk ze Scapa Flow/Ocalały autorstwa Marka Jennisona, Gerardo Balsa i Nicolasa Caniauxa jest bardzo ciekawą pozycją dla fanów literatury marynistycznej. Mimo pewnych problemów komiks jest bardzo ciekawą pozycją przedstawiająca dokonania jednej z najbardziej znanej załogi z marynarki III Rzeszy.
Wydawnictwu serdecznie dziękujemy za przesłanie egzemplarza recenzenckiego, dzięki czemu mieliśmy przyjemność przeczytania tego tytułu ❤️
0 komentarzy