Ta, która mówi Alicii Jaraba opowiada historię z szesnastowiecznej Ameryki Południowej. Główną bohaterką jest Malinalli, córka miejscowego kacyka. Po śmierci swojego ojca zostaje sprzedana jako niewolnica do innego plemienia. Tam, by przeżyć, zaczyna się uczyć lokalnych dialektów. Pewnego dnia do wybrzeży przybywają hiszpańscy konkwistadorzy pod dowództwem Hernana Cortesa. Szef konkwisty bardzo szybko dostrzega i docenia talenty lingwistyczne Malinalli i dzięki temu staje się ona jego nadwornym tłumaczem. Zapraszamy do recenzji komiksu wydanego przez Lost in Time!
W Meksyku postać Malinalli jest postrzegana zdecydowanie negatywnie, głównie dlatego, że pomagała Hiszpanom podbijać dawne ludy Ameryki Łacińskiej. Z kolei badacze zajmujący się tą tematyką nie zgadzają się z tą opinią. Autorka komiksu chciała w swym dziele pokazać przysłowiową drugą stronę medalu i oczyścić wizerunek głównej bohaterki.
Z zapisków kronikarskich wiemy, że taka postać istniała i że pomagała Hiszpanom. Praktycznie nic nie wiemy o jej doświadczeniu życiowym oraz motywacji. Autorka w swym dziele ukazała motywacje, jakimi mogła się kierować tytułowa bohaterka. Wraz z rozwojem fabuły czytelnik odnosi wrażenie, że Malinalli została po prostu wrzucona w wir wielkich zdarzeń i stara się odpowiednio balansować pomiędzy dwoma światami. Dzięki temu zabiegowi możemy lepiej zrozumieć oraz docenić przypuszczalną rolę, jaką odgrywała w zmniejszaniu skutków walk między autochtonami a żołnierzami Cortesa.
Alicia Jaraba skupia się na konflikcie psychologicznym głównej bohaterki i trudnościach związanych z odnalezieniem się w zastanej rzeczywistości. Z jednej strony współpracuje z Hiszpanami, by możliwe jak najmniej krwawo zakończyć działalność Cortesa. Z drugiej stara się pomóc autochtonicznej ludności. Jest zawieszona pomiędzy dwoma światami i nie jest w stanie odnaleźć swego miejsca, ponieważ przez mieszkańców jest uważana za zdrajczynią, a Hiszpanie postrzegają ją jako dzikuskę. Dzięki temu wewnętrznemu konfliktowi nasza tytułowa bohaterka staje się bardziej ludzka oraz ciekawsza. Nie jest idealną bohaterką. Popełnia błędy, za które ponosi konsekwencje. Ale wiemy, z czego jej decyzje wynikają. I darzymy ją nader ciepłymi i serdecznymi uczuciami.
Komiks Jaraby możemy odczytywać także we współczesnych kontekstach. Coraz częściej wspomina się o krzywdach wyrządzonych przez Europejczyków mieszkańcom Ameryki Łacińskiej. Czystki etniczne, wyrzekanie się własnej kultury, grabieże mienia to tylko drobny ułamek tego, co musiały przeżywać autochtoni.
Komiks wpisuje się także w feministyczne trendy i pokazuje siłę kobiet w zdominowanym przez mężczyzn świecie. Coraz częściej pojawiają się postacie kobiecie, które odgrywały ważną rolę, a zostały poniekąd zapomniane przez historię czy popkulturę. Tematy społeczno-polityczne są pokazywane w bardzo subtelny sposób i stanowią integralną część doświadczenia. To wielki plus tej publikacji.
Kolejnym pozytywem, o którym trzeba wspomnieć, to oczywiście warstwa wizualna. Kreska Jaraby przypomina klasyczne animacje z bajek Disneya. Postacie są rysowane w bardzo podobny sposób, ale z zachowaniem cech charakterystycznych dla artystki (między innymi rysowanie źrenic oka na czerwony kolor). Bardzo przyjemnie wyglądają projekty lokacji z pięknymi detalami.
Ta, która mówi Alicii Jaraba jest bardzo ciekawym komiksem historycznym z interesującą rolą kobiety zapomnianej przez wielką historię oraz popkulturę. Dzięki temu możemy jeszcze lepiej zrozumieć zagmatwane koleje losu i problematykę podbojów kolonialnych. Gorąco polecamy!
Wydawnictwu serdecznie dziękujemy za przesłanie egzemplarza recenzenckiego, dzięki czemu mieliśmy przyjemność przeczytania tego tytułu ❤️
0 komentarzy