Przed nami kolejny rozdział supermanowej sagi. Tym razem historię odpowiadają niezastąpieni Tom Taylor oraz John Timms. Oryginalny Superman opuszcza nasz świat, by zmierzyć się z Mongulem. Jego schedę na Ziemi przejmuje Jonathan. Jak poradzi sobie syn Supermana w nowej roli? Zapraszamy do recenzji komiksu Superman. Syn Kal-Ela: Prawda!
Jonathan Kent ma zupełnie inną wizję tego, kim powinien być Superman, niż jego ojciec. Próbuje być bardziej zaangażowany w problemy codzienne mieszkańców planety. Taka postawa przysparza mu sporo nowych wrogów. Jednym z nich jest Henry Bendix, prezydent maleńkiej wyspy Gamorra, który sieje terror na świecie. Angaż Jona w sprawy Gamorry może przyczynić się do konfliktu międzynarodowego. Młody Superman musi odnaleźć wyjście z tej trudnej sytuacji.
Tom Taylor kocha Supermana jako postać. Czuć to od pierwszego kadru, od pierwszego zdania. Bohater ten ma dawać nadzieję innym, ma dać poczucie bezpieczeństwa oraz napędzać ludzkość, aby pewnego dnia móc mu dorównać. Siłą Supermana nie są nadludzka moc czy superszybkości, a ogromna charyzma oraz możliwość inspiracji do działań, czynienia dobra. Taylor to doskonale rozumie i przez to stara się pokazać Jona bardziej zaangażowanego od swego ojca. Syn posiada większe prawo do ingerencji w losy planety, ponieważ właśnie tu się urodził.
Młody Kent próbuje jakoś sobie poradzić z ogromnym dziedzictwem i spuścizną Supermana. Stara się dorównać, a nawet przewyższyć, swego ojca w czynieniu dobra. Przez to, oprócz normalnych akcji superbohaterskich, pomaga uchodźcom dopłynąć bezpiecznie do lądu. Angażuje się politycznie, aby władze w końcu przyjmowali imigrantów na ludzkich zasadach, ale z poszanowaniem obowiązującego prawa. Uczy się być superbohaterem i przez to popełnia błędy, które mogą go w przyszłości słono kosztować. Jednocześnie Jonathan stara się być normalnym nastolatkiem, szukającym swojego miejsca na Ziemi oraz odkrywającym seksualność. Dzięki temu czytelnik widzi, że Superman nie jest postacią ze spiżu, ale pełnowymiarowym człowiekiem z problemami dnia codziennego.
Warstwa wizualna jest naprawdę dobra. Timms doskonale oddaje specyfikę superhero jako specyficznego gatunku komiksowego. Sceny akcji są bardzo dynamiczne, a wtedy, kiedy trzeba dać fabule trochę odpocząć, doskonale ukazuje emocje, jakie targają naszych głównych bohaterów. Bardzo dobra robota!
Superman. Syn Kal-Ela: Prawda autorstwa Toma Taylora oraz Johna Timmsa jest bardzo dobrym startem przygód Jonathana Kenta. Mamy tutaj odpowiednią dawkę teendramy oraz elementów superhero. Komiks wciąga od pierwszej strony i daje całą masę pozytywnej rozrywki. Polecamy!
Wydawnictwu serdecznie dziękujemy za przesłanie egzemplarza recenzenckiego, dzięki czemu mieliśmy przyjemność przeczytania tego tytułu ❤️
0 komentarzy