Elmer Harry Kreps (1880-1957) był tropicielem, myśliwym, traperem, ale również dziennikarzem, publicystą i autorem książek, w tym Poradnika trapera, o którym będzie niniejsza recenzja. Los wyznaczył mu rolę jednego z prekursorów woodcraftu i bushcraftu. Pracował samotnie w ostępach Ameryki Północnej, dając świadectwo pokojowego współistnienia z naturą, szacunku dla kultury i wiedzy rdzennych ludów Ameryki, ale w Poradniku trapera przede wszystkim dzieli się bardzo konkretnymi sposobami na całkiem wygodne życie człowieka lasu.
Żyjesz i korzystasz z tego, co sam wniesiesz na plecach. Taka była surowa zasada wypraw od wieków i dzisiaj pozostaje ona zadziwiająco aktualna. Oderwij na chwilę wzrok od ekranu. Spójrz na swój plecak. Co byś do niego spakował na tygodniową wyprawę w miejsce bez sklepu 24h, łóżka, łazienki i ekspresu do kawy? Za trudne? To skróćmy wyprawę do trzech dni. Ile i co zwykle jesz przez tyle czasu? No dobrze. Spakujmy się razem choćby tylko na jedną noc w lesie. Co włożysz do plecaka? Pod czym i gdzie będziesz spał?
Bushcraft to zbiór pozornie mało dziś przydatnych informacji. To wiedza, która przygotowuje nas do zaplanowania wyprawy i cieszenia się nią. To też sztuka radosnego kontaktu z przyrodą. Elmer Harry Kreps planował wyprawy na miesiąc i więcej. Zabierał wszystko, co potrzebował, na własnych plecach. Dzięki temu co niósł ze sobą, umiał zbudować niewielki, drewniany dom z bali, z piecem, stołem, łóżkiem i spiżarnią. Potrafił przetrwać noce o temperaturze –40°C. Dzisiaj idziemy do lasu i podziwiamy go. Kreps widział poszczególne drzewa. Każde było inne. Wielkość, giętkość czy rozstaw gałęzi wpływały na ich użyteczność. Kreps pokazał, jak widzieć i rozumieć więcej.
Poradnik trapera to książka czytana przez wielbicieli życia w odosobnieniu już sto lat temu. Wydana w serii Klasyka bushcraftu II przez wydawnictwo Stary Wspaniały Świat, dostarcza cennej wiedzy o minimalistycznych sposobach na przetrwanie, życie i pracę w surowych warunkach, których dziś w naszym regionie doświadczają głównie uprawiający bushcraft, survival czy też inaczej nazwane sposoby pogłębionego kontaktu z przyrodą. Rufus, który przetłumaczył i wydał polską wersję, jest znanym tego praktykiem. Jest, w jakimś sensie, naśladowcą i uczniem Krepsa. Wróćmy do książki. Czyta się ją szybko. Kreps ma lekkie pióro i uroczy, bezpośredni styl. Zdarza mu się wejść w polemikę z obiegowymi opiniami, co skłania czytelnika do samodzielnego myślenia. Doświadczenie autora zostało podkreślone przykładami z życia, które współczesnemu czytelnikowi, niejako przy okazji, nakreślają granice ludzkiej odporności i zmyślności.
Stary Wspaniały Świat połączył się dzięki tej książce z wiekiem XXI. Pewna surowość, ale też romantyzm, zostały magicznie przeniesione do naszej codzienności. Czytelnik śmiało może wykorzystać wiedzę z książki. Dobrze znany las, najbliższe okolice czy jednodniowa wycieczka dadzą namiastkę życia trapera, która wzbogaci nasze własne życia i przyprawi nasze podróżnicze serca o nieco szybsze bicie.
Elmer Harry Kreps i jego Poradnik trapera może pomóc rozwinąć potrzeby głębokiego kontaktu z przyrodą. Pokazuje, jak z nią żyć za pan brat, ale przede wszystkim jest biletem do alternatywnego życia. Buschraft może być sposobem na oderwanie się od elektroniki, hałasu i stresu. Zabierasz ze sobą wszystko, czego potrzebujesz. Wszystko co zbędne, zostaje. Jesteś samodzielny i wolny. Kreps może dać wolność. Nie zapomnij o niej, gdy będziesz pakował swój plecak.
0 komentarzy