Sporo się działo na naszym rodzimym rynku wydawniczym. Koniec roku jest (jak zawsze) świetną okazją, by to wszystko jakoś podsumować. Zapraszamy do rankingu 25 najlepszych (według mnie) komiksów wydanych w 2023 roku. Zanim przejdziemy do meritum kilka spraw organizacyjnych. W topce znajdują się komiksy, które zostały wydane w języku polskim w 2023 roku. Miejsca od dwudziestego piątego do szóstego można traktować na równi. Każdy z tych komiksów jest dobry albo bardzo dobry i można je brać praktycznie w ciemno. Miejsca od piątego do pierwszego to dzieła, które wywarły na mnie szczególne wrażenie – od tematyki przez warstwę wizualną po czystą radość z obcowania z komiksowym medium. Poniżej głównej topki znajdą się także dwie pozycje książkowe, które gorąco polecam oraz rozbudowana lista rzeczy, które nadrobiłem w 2023, a które zalegały na mojej kupce wstydu. Większość pozycji została przeze mnie zrecenzowana, więc jeśli ktoś będzie zainteresowany szczegółowymi informacjami na temat danej pozycji, to odsyłam do konkretnej recenzji. Formalności mamy za sobą, a więc zacznijmy tę przygodę!
25. Flash: Powrót Wally’ego Westa/ Flash: Zaćmienie – praca zbiorowa (Story House Egmont)
Jest to moje pierwsze zetknięcie z przygodami Szkarłatnego Sprintera. I było bardzo udane. Dostałem wszystko to czego oczekiwałem od dobrego komiksu superhero – wartką akcję, ciekawe przygody i przede wszystkim doskonale zarysowane oraz przedstawione relacje.
24. Festiwal – Jacek Świdziński (Kultura Gniewu)
Komiks zbierający nagrody i nominacje. Nietuzinkowe dzieło Jacka Świdzińskiego opowiadające o Festiwalu Młodzieży z 1955 roku. Autor doskonale oddaje realia panujące w ówczesnej Warszawie, jednocześnie pokazując, jacy jesteśmy do dziś.
Celestia – Manuel Fior (Kultura Gniewu)
Perełka. Komiks zacierający granicę między jawą a rzeczywistością, przedstawiający bardzo metafizyczną fabułę. Jeśli lubisz nieoczywiste komiksy drogi, to Celestia jest tytułem właśnie dla Ciebie.
Seria Superman i Action Comics pisana przez Phillipa Kennedy’ego Johnsona oraz Toma Taylora (Story House Egmont)
Nowy rozdział w sadze o Supermanie. Clark Kent próbuje być idealnym ojcem oraz wzorem dla swojego syna, przy okazji chce spróbować uratować swoich pobratymców z morderczych rąk Mongula. Porzuca Ziemię i wyrusza w kosmos na morderczą misję.Tytuł Supermana na jakiś czas przejmuje Jonathan, który musi się zmierzyć nie tylko z dziedzictwem swojego ojca, ale także ze swoją seksualnością. Bardzo mądry oraz ciekawy rozdział w historii o tym superbohaterze. Dobra fabuła, doskonałe relacje oraz szczypta nadziei, jaką zasiewa ta seria, to niewątpliwe plusy.
Plot Holes – Sean Murphy (Non Stop Comics)
Jedna z bardziej kreatywnych fabuł, z jaką miałem do czytania w tym roku. Przy okazji bardzo dobra historia oparta na doskonale zarysowanych relacjach oraz porządnej, emocjonalnej fabule. No i doskonała kreska Seana Murphy’ego. Czego chcieć więcej?
Jasło – Wojciech Glanowski (timof comics)
Trudno w niemym komiksie przedstawić angażującą i (przede wszystkim) zapadającą w pamięć fabułę. Ale wydaje mi się, że Glanowskiemu udała się ta sztuka niezwykle wybornie. Bardzo ważna inicjatywa wydawnictwa timof, by za pomocą komiksu zaprezentować nieco zapomniany epizod z czasów II wojny światowej. Oby więcej takich decyzji w nadchodzącym roku!
Fungae – Tomasz Leśniak, Wojciech Wawszczyk (Kultura Gniewu)
Kolejny komiks drogi, ale tym razem w postapokaliptycznych fatałaszkach. Świat opanowały mordercze grzyby. Pewna trzyosobowa rodzina próbuje wydostać się z tego niebezpiecznego świata. Komiks o przetrwaniu, relacji dzieckiem i rodzica, ale przede wszystkim o dojrzewaniu i dążeniu cały czas naprzód. Przepiękna sprawa.
Seria RIP – Geat’s, Juliena Monier (Non Stop Comics)
Komiks, który wynosi brud i zgniliznę do rangi sztuki. Doskonała, wielowątkowa fabuła, która jest powolutku i skrupulatnie odkrywana przez czytelnika. Pomimo tego, że mamy już ponad połowę głównej serii, to nadal nie wiemy, w którą stronę fabuła pójdzie. Ale z pewnością zmierza do jakiegoś konkretnego celu, to wiemy na pewno. I to jest najbardziej fascynujące.
Łupieżcy Imperiów – Jean Dufaux, Martin Jamar (Lost in Time)
Cieszę się, żę wydawnictwo Lost in Time odkurza nieco starsze, ale nadal warte uwagi współczesnego czytelnika serie frankofońskie. Łupieżcy Imperiów to pozycja nader ciekawa i intrygująca. Dufaux stworzył oryginalny świat, w którym wątki political fiction łączą się z okultyzmem. Niewątpliwym plusem tej pozycji jest jej warstwa fabularna, ale i wizualnej nie mam nic do zarzucenia. Pozycja godna uwagi każdego czytelnika.
Skorpion – Stephen Desberg, Enrico Marini (Story House Egmont)
Komiks przygodowy w realiach renesansowych Włoch. Tyle mi wystarczyło bym kupił, a potem przeczytał ten komiks. I w ogóle się nie zawiodłem. Mała perełka narracyjno-wizualna, gdzie nacisk położono na fabułę, która łączy w sobie elementy powieści napisanych przez Aleksandra Dumasa.
Nokturno – Tony Sandoval (timof comics)
Precyzyjnie doskonały komiks Sandovala, który ugruntował jego styl narracyjno-wizualny. Oniryczna historia o zemście, ale i o miłości Secka i Karen. Ciekawy świat przedstawiony, w którym jawa przenika się z rzeczywistością, miłość z zemstą, a samotność z potrzebą przebywania obok drugiego człowieka.
Pewnego razu we Francji – Fabien Nury, Sylvain Vallée (Non Stop Comics)
Kolejny komiks inspirujący się historią. Tym razem jest to historia rosyjskiego Żyda Josepha Joanovicia, która współpracował z nazistami podczas okupacji Francji. Nasz główny bohater jest jednym z najbardziej niejednoznacznych postaci w historii. I przez to komiks jest niezwykle angażujący.
Legendy Zachodu – praca zbiorowa (Lost in Time)
Komiksowych westernów nigdy dość! Ta antologia przedstawia trzy sylwetki, które zapisały się na kartach historii Dzikiego Zachodu. Za każdą historię stoi inny zespół kreatywny. Dzięki temu otrzymaliśmy bardzo indywidualne spojrzenie na dzieje tej krainy. Każdy z twórców, poprzez swój autorski sznyt, oddał ducha westernów w najlepszym komiksowym wydaniu.
Thorgal Saga: Żegnaj Aaricio – Robin Recht (Story House Egmont)
Hołd dla sagi stworzonej przez Jeana van Hamme’a i Grzegorza Rosińskiego. W tej alternatywnej historii starszy już Thorgal wykorzystuje pierścień Uroborosa, by jeszcze raz ujrzeć miłość swego życia, przepiękne Aaricię. Komiks niezwykle ważny, ponieważ nie tylko oddaje hołd głównej serii komiksów, ale dodaje coś od siebie i pozwala na nowo spojrzeć na tytułowego bohatera.
Nadstaw ucha, śliczna Mάrcio – Marcello Quintanilha (timof comics)
Komiks ukazujący, jak trudne mogą być relacje matki i córki. Cała akcja rozgrywa się w przestępczym Rio de Janeiro, gdzie nasza bohaterka próbuje jakoś wiązać koniec z końcem. Komiks niezwykle emocjonalny oraz dający pewną nadzieję na to, że mimo przeciwności losu w końcu uda się znaleźć szczęście.
Foligatto – Alexios Tjoyas, Nicolas de Crécy (NAGLE Comics)
Przerażająco-wciągający komiks pod względem fabularnym oraz wizualnym. Mały majstersztyk, gdzie jawa przenika się z rzeczywistością. Jedna decyzja uruchamia cały ciąg nieprzewidywalnych wydarzeń. Autorzy obnażają mechanizmy władzy i pokazują, jak rodzi się rewolucja. Doskonałą rzecz.
Friday. Księga pierwsza: Pierwszy dzień świąt – Ed Brubaker, Marcos Martin, Muntsa Vicente (NAGLE Comics)
Eda Brubakera nigdy dość. Kolejny komiks kryminalny z wątkami paranormalnymi, tym razem skierowany do młodszych czytelników. Brubaker nadal potrafi doskonale budować napięcie w swojej serii, a ostatnie kartki komiksu sprawiły mi nie lada zawrót głowy. Oby tak dalej!
Nightwing. Tom 1: Skok w światło – Tom Taylor, Bruno Redondo (Story House Egmont)
Kolejny rozdział w historii Dicka Graysona. Pomocnik Batmana po raz kolejny próbuje zbudować swój azyl w Bludhaven. Tym razem za pomocą pieniędzy, które otrzymał w spadku po Alfredzie, Dick próbuje pomóc najbiedniejszym i najbardziej potrzebującym mieszkańcom miasta. Akcja ta oczywiście jest w niesmak miejscowym przestępcom, przez to popada w tarapaty. Komiks pokazuje, jak inną postacią jest Dick od Bruce’a Wayna oraz to, jak innymi metodami można czynić dobro na mniejszą lub większą skalę. Komiks zasiewa w czytelniku sporą dawkę optymizmu.
Lekcje aktorstwa – Nick Drnaso (Kultura Gniewu)
Jeden z najbardziej przerażających, a może niewinnych, komiksów jakie czytałem. Trudno orzec. Ale Drnaso po raz kolejny doskonale rekonstruuje ludzką psychikę oraz mechanizmy społeczne, które nas otaczają. Przegenialna pozycja!
IHS – In Hollandia Suburbia – Guido van Driel (timof comics)
Van Driel stworzył komiks, który inspiruje się lynchowskim Twink Peaks. Małe, na pierwszy rzut oka powiązane wydarzenia popychają mieszkańców holenderskiej suburbii do katastrofy. Harry Kleijn próbuje zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. Komiks opowiada o kondycji współczesnego świata. Mimo czołowego zderzenia ludzkości ze ścianą nadal tli się maleńki promyk nadziei. Czytelnik powinien odkryć go samodzielnie.
Twarz – Peter Milligan, Duncan Fegredo (timof comics)
Dzieło to powstało prawie 30 lat temu, a jednak nadal nie straciło nic ze swej aktualności. Zaskakujący, trzymający w napięciu thriller, który bezpardonowo obnaża współczesne mechanizmy rządzące social mediami oraz społeczeństwem.
Bomba – Alcante, Frédéric-Laurent Bollée, Denis Rodier (Kultura Gniewu)
Monumentalne dzieło. Historia bomby atomowej przedstawiona została w tym komiksie z ogromnym pietyzmem oraz zadbaniem o najdrobniejszy niemal detal. Kronikarka opowieść o ludziach, którzy uparcie dążyli do celu. Ale i o tych co zwątpili w celowość powstania tej broni. Przy okazji artyści ukazują, jak nasze życie zmieniło się przez jej powstanie. Doskonały komiks.
Z całej pety! – Daniel Warren Johnson (NAGLE Comics)
Emocjonalny rollercoaster. Johson pod przykrywką walk wrestlingowych stworzył niezwykłe dzieło o walce za rodzinę. Tutaj każdy cios ma swoją wagę, każda decyzja na ringu jest znacząca i każdy siniak oraz kropla krwi jest warta tego, aby osiągnąć cel.
Hoka Hey! – Neyef (Lost in Time)
Komiks o poszukiwaniu swojej tożsamości oraz miejsca w świecie. Niezwykle piękny w warstwie wizualnej oraz narracyjnej. Jeden z najważniejszych komiksów, jaki czytałem w swoim życiu. Na pewno będę wielokrotnie do niego powracać.
Silver Surfer – Dan Slott, Michael Allred, Laura Allred/ Zjawiskowa She-Hulk – John Byrne (Story House Egmont)
Nie byłem w stanie wybrać, który z tych dwóch wymienionych komiksów jest najlepszy. Każdy z nich obraca się w innej tematyce, choć są komiksami superhero. Ale pod tym gatunkiem zawarta jest masa emocji oraz przemyśleń na temat otaczającego świata. Każdy z tych tytułów mnie rozbawił oraz w odpowiednim momencie chwycił za serce i nie puścił aż do ostatniej strony. Pozycje obowiązkowe na półce każdego szanującego się komiksomaniaka.
Książki
Przegryw: mężczyźni w pułapce gniewu i samotności – Patrycja Wieczorkiewicz, Aleksandra Herzyk (W.A.B.)
Przeciekawy reportaż o mężczyznach, którzy są w dobrowolnym celibacie. O potrzebie bliskości oraz o tym, jak łatwo wpaść w spiralę nienawiści wobec świata. Niezwykle potrzebna oraz interesująca pozycja.
Cyberpunk 2077: Bez przypadku – Rafał Kosik (Powergraph)
Doskonałe rozwinięcie uniwersum stworzonego przez studio CD Projekt Red. Kosik stara się jak najwierniej przedstawić realia Night City, przy okazji tworząc niezwykle interesujących oraz pełnokrwistych bohaterów, poszukujących ludzkich odruchów w świecie korporacji oraz maszyn. Emocjonalny rollercoaster i jedna z najlepszych książek wydanych w 2023 roku!
Nadrobione
Blame! (Tsutomu Nihei; J.P. Fantastica)/Alita: Battle Angel(Yukito Kishiro; J/ P. Fantastica)/Samotny wilk i szczenię (Kazuo Koike, Goseki Kojima; Hanami)
Nie jestem mangowcem, ale w tym roku postanowiłem wyjść ze swojej strefy komfortu i wejść w świat zupełnie mi obcy. Postanowiłem zapoznać się z klasycznymi tytułami, które wyszły od japońskich mistrzów rysunków. Nie zawiodłem się ani na jotę. Każda z tych pozycji jest bardzo precyzyjnie skonstruowanym dziełem. Autorzy chcą przekazać bardzo konkretne i przemyślane treści. W tym roku planuję wejść jeszcze mocniej w ten świat. Na mojej półce wstydu czeka wychwalana Akira. Już nie mogę się doczekać.
Saga Thorgal – Jean van Hamme, Grzegorz Rosiński (Story House Egmont)
Długo się zabierałem za tę serię. Wszędzie słyszałem zachwyty, ale nigdy nie było jakoś okazji. Lecz na początku roku, z powodu pobytu w szpitalu, miałem sporo czasu na czytanie i postanowiłem w końcu sięgnąć po tą klasykę klasyki. I w ogóle się nie zawiodłem! Wsiąknąłem w świat Thorgala od pierwszego tomu. W jednym dniu przeczytałem pierwsze 20 tomów. W drugim resztę. Doskonała fabuła, pełna emocji oraz nieoczywistych rozwiązań.Przegenialnie przedstawieni bohaterowie, niezwykle ludzcy w swych emocjach oraz problemach, z którymi muszą się zmierzyć. Ponadczasowa pozycja, która zawsze będzie aktualna.
Aquarica – François Schuiten, Benoît Sokal (Lost in Time)
Ostatnie dzieło Benoîta Sokala, twórcy serii gier Syberia. Tych, którzy grali w legendarną serię nie trzeba zachęcać do sięgnięcia po komiks. Niezwykły klimat baśniowości, tajemnicza fabuła i ciekawa wymowa całości sprawiają, że czytelnik silnie angażuje się w komiks.
Umowa z Bogiem – Will Eisner (Story House Egmont)
Klasyka komiksu. Mądre i niezwykle przyziemne dzieło opowiadające o ludziach, których możemy spotkać nawet dziś. Eisner doskonale rozumie ludzką psychikę i stara się coś opowiedzieć o nas samych. I przez to dzieło to jest takie ponadczasowe.
Columbine. Masakra w amerykańskim liceum – Dave Cullen (Poznańskie)
Doskonały reportaż przedstawiający dramatyczne wydarzenia, które rozegrały się 20 kwietnia 1999 w szkole w miejscowości Columbine. Autor stara się odmitologizować tamto wydarzenie, nadając całości zupełnie inny, pomijany wątek. I właśnie w tym zabiegu tkwi siła tego tytułu.
Słyszeliście, co zrobił Ed Gein? – Eric Powell, Harold Schechter (KBoom!)
Komiksowy reportaż o jednym z najbardziej brutalnych seryjnych morderców. Ed Gein stał się inspiracją dla wielu horrorowych twórców. Przerażające dzieło nie tylko w warstwie wizualnej, ale też narracyjnej, stara się z ogromnym pietyzmem przedstawić losy Rzeźnika z Plainfield.
0 komentarzy