Kuglarz, czyli komisarz Wrona i makabryczne morderstwa dzieci

utworzone przez | sie 21, 2024 | Recenzja

Kuglarz to kolejna książka po dobrze przyjętym debiucie Mai Opiłki pod tytułem Czarny żałobnik. Zatem po którą sięgnąć najpierw, jeśli nie zna się twórczości autorki? Przede wszystkim różnią się od siebie charakterem opisanej zbrodni: w jednej mamy do czynienia z mordercą sadystycznym i zostawiającym za sobą krwawe ślady, a druga powieść, będąca przedmiotem tej recenzji, to thriller mrożący krew w żyłach wszystkich rodziców. Zabójca porywa i morduje dzieci. Czy druga książka jest tym samym poziomie co debiut, czy może autorka zaczęła pisać lepiej lub gorzej? Cóż, przekonajmy się!

Z pewnością nie zabrakło jej odwagi do poruszenia jednego z najbardziej przerażających wątków, jakie istnieją: śmierci dzieci. Wydaje się, że żeby sięgnąć po ten motyw, trzeba być naprawdę pewnym swoich umiejętności pisarskich, bo to prosta droga do oskarżenia o chęć wzbudzenia w czytelniku silnych emocji tanim chwytem. Trudno nie chcieć dowiedzieć się, że morderca niewinnych istot został złapany i nasi papierowi bohaterzy mogą spać spokojnie.

Przybliżmy sobie fabułę. W Gliwicach znaleziono ciała 5 dzieci. Przy ich zwłokach zostają znalezione drewniane, wystrugane lalki. Po kilku miesiącach śledztwa sprawca zostaje skazany. Po 30 latach zbrodniarz chce wyjść na wolność. Tymczasem w tym śląskim mieście ponownie zostają zamordowane dzieci. Wszystko wskazuje na to, że sprawca jest ten sam. Komisarz Wrona, prowadzący śledztwo, odkrywa coraz więcej nieścisłości w poprzednim dochodzeniu. Jednocześnie w sprawę zostaje wplątaych coraz więcej osób. 

Na plus książce można zaliczyć, że wymyślona fabuła jest przemyślaną, logiczną i spójną historią. Świat przedstawiony nie jest czarno-biały, raczej szaro-czarny i tylko czasem ponurą rzeczywistość rozświetla jasna strona życia.  Przeszłość, wbrew pozorom, stanowi mroczną tajemnicę, którą bohaterowie odkrywają wraz ze zbliżaniem się do momentu, gdy morderca zostanie ujęty. To, co sprawia, że wydarzenia sprzed 30 lat ożywają w teraźniejszości, stanowi ciekawy wątek, ponieważ potrafi pokazać, jak ukryta fabuła i to, co zostało dawno zakopane, napędza najnowszą część historii. Sprawy, które pozornie zostały zamknięte, wcale takie nie są i tylko od woli człowieka zależy, na ile zło znowu wypełznie ze skrzętnie ukrywanej ciemności.

Autorka dużo miejsca poświęca na analizę motywów ludzi, które stoją za ich działaniami. Nie pozostawia wiele miejsca na refleksje dla czytelnika, wszystkie ich decyzje, emocje i osądy są skrzętnie opisane i jasno zadeklarowane. Nie ma tu miejsca na niejasności i niuanse.

Powieść ma pewne stylistyczne niedociągnięcia. Część z nich powinna być przez redakcję i korektę wyhaczona (na przykład powtórzenia), a część to zachęta do szlifowania stylu przez autorkę. To nie znaczy, że jest źle, po prostu mogłoby być lepiej. Na przykład są akapity, w których autorka chciałaby umieścić wszystko. Zamiast podzielić go na części i opisać dokładniej to, co chce przekazać, trochę skrótowo traktuje sprawy i nie osiąga tej głębi, którą widać, że chciała uzyskać. Niemniej pomimo tego można przy tej książce odpocząć, nawet jeśli ma się wysokie wymagania dotyczące prozy. Odpowiada za to między innymi całkiem elegancko skonstruowana fabuła. Nie brakuje w niej ciekawych suspensów, trudno znaleźć nieścisłości, a sama historia, chociaż nie wykracza poza standardy i operuje znanymi motywami, to jest przyjemną, dość zawiłą zagadką.

Kuglarz, chociaż nie jest thrillerem z najwyższej półki, może zadowolić wielu czytelników. Autorce nie można odmówić potencjału, nasza redakcja trzyma kciuki za jej kolejne powieści!

Wydawnictwu serdecznie dziękujemy za przesłanie egzemplarzy recenzenckiego, dzięki czemu mieliśmy przyjemność przeczytania tego tytułu ❤️

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Share This