Doktor Zosia, czyli opowieść o byciu niezależnym

utworzone przez | gru 16, 2022 | Recenzja

Doktor Zosia Ałbeny Grabowskiej to trzeci tom cyklu Uczniowie Hippokratesa. Opowiada o przedwojennych i wojennych czasach. Pod lupę bierze historię Szpitala Ujazdowskiego w Warszawie, fabułę przeplatając opowieściami o wybitnych medykach, którzy wnieśli niebywały wkład w rozwój medycyny XX wieku. Na kartach powieści pojawiają się także inne postaci, jak na przykład Korczak.

Pierwsze zdania

 

Kazimierz nie cierpiał leczenia, któremu go tu poddawali. Dałby wszystko, żeby opuścić sanatorium i wrócić do do mu, do rodziców, nawet za cenę bycia kulawym do końca życia. Matk ai ojciec stwierdzili jednak, że dysplazja biodra to groźna przypadłość, i wysłali go do Niemiec, do tego ślicznego miasteczka, do sanatorium, gdzie czuł się bardziej samotny, niż chciał się do tego przyznać. Ojciec był lekarzem, zajmował się chorobami wenerycznymi. Chłopiec lubił podglądać jego pacjentów. Najbardziej fascynowali go syfilitycy, którzy przychodzili do ojca ukradkiem, często po zmierzchu, i zasłaniali twarze maskami. Ojciec zabraniał mu wtedy wyściubiać nosa ze swojego pokoju, a dla Kazizmierza to był sygnał, że warto podglądać tych ludzi przez dziurkę od klucza.

 

Doktor Zosia, Ałbena Grabowska

Seria jest wspaniała! Wyróżnia ją wrażliwość, z jaką autorka opowiada losy bohaterów. Pokazuje nierówności społeczne, także te mniej oczywiste, ciekawie oddaje klimat czasów, w których dzieje się dany tom, a jednocześnie zachowuje współczesne standardy powieściowe. Postaci są ciekawie skonstruowane, z krwi i kości. Zdecydowanie też są niesztampowe jak na swoje czasy.

Konstrukcja Doktor Zosi przypomina trochę Świat Zofii Josteina Gaardera. Główna historia bohaterki przerywana jest, aby zaznajomić czytelnika z ważnymi wydarzeniami i postaciami z historii medycyny. Wprowadza to chaos, bo (w przeciwieństwie do wspomnianej książki) mamy do czynienia z opowiadaniami w powieści, które są zupełnie oderwane od głównej fabuły. 

Autorka obsadza Zofię Nibużanki w roli heroiny. Historia, a właściwie herstoria, pełna jest dramatów małych i dużych, z których lekarka wychodzi obronną ręką, chociaż nie bez strat. Jej poświęcenie dla wyznawanych wartości jest godne podziwu nie tylko dlatego, że pokazuje jej siłę, ale że pokazuje, jak być silną i niezależną, dlaczego warto dążyć do wcielenia w życie swoich zasad. Z tego powodu nie jest to tylko historia o wojnie i medycynie, co czyni tę książkę szczególnie wartościową.

Książka ta ma dar: może spowodować, że czytelnicy, którzy niechętnie sięgają po lektury dotyczące historii, czytelnicy skatowani datami i szkolnym podejściem do dziejów, zaczną sięgać po tematykę związaną z przeszłością. Barwny sposób ukazania losów może od nich przemówić.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Share This