Coraz więcej ludzi cierpi na coś, co lubię nazywać problemem wiewiórek. Nawet osoby, które mają najlepsze intencje i potrafią wiele osiągnąć, są narażone na tego typu utratę skupienia. Zabieramy się do określonej pracy, ale różne czynniki rozpraszają naszą uwagę i dekoncentrują nas. Niestety sytuacja robi się coraz gorsza. Nasz średni czas skupienia uwagi jest krótszy niż u naszych przodków.
Skup się na 5 minut. Jak wyćwiczyć koncentrację i poprawić swoją wydajność, Tiffany Shelton Mariolle, Wydawnictwo Sensus
Autorka proponuje metody, dzięki którym można skupić się na pracy w różnych stanach emocjonalnych i warunkach otoczenia. Często podkreślany jest cel pracy. Łatwiej zrealizować zadanie, jeśli wiemy, dlaczego się go podjęliśmy. Cenna wskazówka? Podzielenie całości na etapy, wtedy łatwiej osiągnąć małe sukcesy i osiągnąć zamierzony cel.
Mariolle podkreśla, że ważne są ćwiczenia fizyczne i prawidłowe oddychanie. Za ich sprawą będziemy tu i teraz, a tylko tak możemy się skupić. Istotne jest osiągnięcie stanu bycia obecnym w danym momencie, świadomym wykonywania codziennych czynności – sprzątania, gotowania, jedzenia.
Skup się na 5 minut sprawiło, że powróciłam do czytania dawno zarzuconej książki. Za radą autorki czytam ją rano, aby nie dopuścić, by przez cały dzień towarzyszył mi niepokój.
0 komentarzy