11 zagranicznych komiksów, które mogą uchodzić za dzieła sztuki

utworzone przez | sie 28, 2023 | Newsy

Komiks jest sztuką trochę niedocenianą, choć wiele z nich to praktycznie albumy z ilustracjami wybitnych artystów. Przedstawiamy zatem jedenaście zagranicznych tytułów, które warto znać. To bardzo subiektywny ranking i mogą pojawić się nieoczywiste wybory. Ponadto kolejność nie ma najmniejszego znaczenia. Formalności mamy już za sobą, więc zapraszamy do zapoznania się z zestawieniem!

Saverio Tenuta – Legenda o Szkarłatnych Ostrzach / Maska Fudo / Izuna (Lost In Time)

Mało kto umie ukazać piękno feudalnej Japonii tak, jak Tenuta. Jest pełna mistycznego i orientalnego piękna, a jednocześnie groźna i krwawa. Przecudnej urody rzecz! Niestety 2 sierpnia artysta zmarł w Rzymie w wieku 54 lat. Zostawił po sobie wyjątkową spuściznę, która na stałe zapisze się w historii.

 

 

 

Tony Sandoval – Nokturno (timof comics)

W tym dziele ukonstytuował się charakterystyczny styl Sandovala. Dzieło nietuzinkowe, łączące różnorakie tematyki i stylistyki, od elementów stricte horrorowych po pełne żarliwego uczucia i poetyckości wątki romansów. Mało które dzieło jest tak różnorodne, a jednocześnie spójnie wizualne. Majstersztyk.

Sean Phillips – Zabij albo zgiń (NonStopComics) / Śpioch (Story House Egmont)

Sean Phillips czuje się jak ryba w wodzie we wszystkim co kryminalne, noirowe i z delikatną nutką paranormalności. Idealnie potrafi budować napięcie oraz sceny akcji. A projekty kobiet w wykonaniu Phillipsa to majstersztyk sam w sobie, pełne piękna i zjawiskowości. Warto dodać, że wraz z Edem Brubakarem tworzą idealny duet, a każde dzieło z tego tandemu zasługuje na uwagę czytelnika.

Alex Ross – Liga Sprawiedliwości. Najwięksi superbohaterowie na świecie / Kingdom Come. Przyjdź Królestwo (Story House Egmont)

Fotorealizm Alexa Rossa nie ma sobie równych. Żaden twórca nie potrafi tak jak on przedstawić superbohaterów, czy to ze stajni Marvela, czy DC Comics. Postaci narysowane przez Rossa wyglądają jak monumentalni greccy bogowie pełni siły, witalności oraz piękna. Po prostu doskonali.

Jack The King Kirby – całokształt

Jeden z ojców założycieli Marvela. Jednoosobowa fabryka, która w zabójczym tempie wydawniczym na początku lat sześćdziesiątych tworzyła niezwykle jakościowe rysunki do najważniejszych marek Domu Pomysłu (takich jak: The Avengers, Fantastyczna Czwórka, Hulk, Kapitan Ameryka). Kirby po odejściu z Marvela współpracował z jego największą konkurencją, czyli DC Comics. Stworzył dla nich koncept Nowych Bogów. Nie sposób wybrać jednego komiksu autorstwa Kirby’ego wartego uwagi. Na polskim rynku wydawniczym pojawiło się parę tytułów, takich jak Przedwieczni (Story House Egmont). Na stronach tego komiksu widać, jakim talentem i wyobraźnią był obdarzony. 28 sierpnia, w rocznicę jego urodzin, obchodzimy Światowy Dzień Publicznego Czytania Komiksów.

George Pérez – Rękawica Nieskończoności / Kryzys na Nieskończonych Ziemiach (Story House Egmont)

Specjalista od ukazywania wielkich eventów w komiksach Marvela i DC Comics. Kontynuator dziedzictwa Jacka Kirby’ego pod kątem ukazywanie kosmogonii u tych dwóch najważniejszych graczy na amerykańskim rynku. Pérez potrafił doskonale ukazać sceny konfliktu oraz walki. Niezwykle dynamiczne, pełne detali rysunki przyciągają czytelników do jego komiksów już od wielu, wielu lat.

Alberto Breccia – Mity Cthulhu (NonStopComics)

Chyba nikt nie potrafił uchwycić źródła grozy Howarda Philipsa Lovecrafta tak, jak Alberto Breccia. Jego kreska, bardzo oniryczna oraz surrealistyczna, doskonale współgra z twórczością samotnika z Providence, jednocześnie dodając nową jakość oraz warstwy interpretacyjne do opowiadań. Jeśli chcesz mieć koszmary, musisz zapoznać się z tym dziełem!

Dave McKean – Azyl Arkham. Poważny dom na poważnej ziemi (Story House Egmont)

Szaleństwo w najczystszej postaci. McKean w Azylu Arkham stworzył niezwykle niepokojące, pełne surrealizmu oraz oniryczności rysunki, które zostają z człowiekiem już na zawsze. Sugestywna i mocna rzecz.

Jock – Batman. Mroczne odbicie (Story House Egmont)

Świat Batmana jest przesiąknięty grozą oraz przemocą. Ale ukazanie kwintesencji wizualnej udało się Jockowi właśnie w tym albumie. Doskonała kreska podkreślająca klimat grozy i przerażenia. Kapitalna sprawa. A na jeszcze większą uwagę zasługują okładki stworzone do tej serii właśnie przez Jocka. Horrorowe, przerażające, zapadające w pamięć. Okładka, na której sylwetka Jokera jest ukazywana za pomocą tysięcy nietoperzy na trwale zapisała się w popkulturze. I ten przerażający uśmiech. Klasyka!

Andreas – Cromwell Stone (Story House Egmont)

Andreas jest mistrzem w budowaniu napięcia za pomocą warstwy wizualnej. Przedziwne kąty kadrowania, niepokojące projekty lokacji oraz postaci. Tajemniczość, oniryczność oraz mistycyzm wylewa się wręcz z kadrów Andreasa. Wszystko to składa się na doświadczenie jedyne w swoim rodzaju, które pozostanie w czytelniku na długie lata.

 

 

 

 

 

Andrea Sorrentino – Joker. Zabójczy uśmiech (Story House Egmont)

W tym komiksie Sorrentino ukazuje jak można wizualnie przedstawić rozkład psychiczny jednostki. Przedziwne kadrowanie, zabawy formalne, przenikanie się jawy i rzeczywistości. Są to tylko niektóre chwyty używane przez artystę, by zbudować nastrój strachu oraz przerażenia. Joker. Zabójczy uśmiech jest niesamowitym pokazem artystycznych umiejętności tegoż włoskiego twórcy.

 

 

 

 

 

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *