Vahanara! jest zbiorem trzech komiksów science-fiction, pierwotnie wydanych w peerelowskich magazynie Relax. To dzieła mistrzów polskiego rysunku, czyli: Jerzego Wróblewskiego, Bogusława Polcha oraz Grzegorza Rosińskiego. Jak z dzisiejszej perspektywy wypadają komiksy, które powstały ponad 50 lat temu? Zapraszamy do recenzji!
Pierwsza historia napisana przez Mieczysława Derbienia (scenariusz), a narysowana przez Jerzego Wróblewskiego, opowiada o walce ludzkości z tytułowym Vahanarą, który w tajemniczych okolicznościach mąci w najważniejszych ośrodkach politycznych świata oraz sprawia, że statki kosmiczne wraz z załogą gubią się gdzieś w przestrzeni kosmosu. Druga fabuła pod tytułem Najdłuższa podróż, autorstwa Ryszarda Siwanowicza, Andrzeja Sawickiego (scenariusz) oraz Grzegorza Rosińskiego (rysunki), skupia się na podróży w czasie grupki śmiałków z 2150 roku do czasów mezozoicznych, by nagrać film dokumentalny o tamtejszej faunie i florze, a w szczególności uwiecznić na taśmie filmowej Tyranozaura Rexa. Trzecia historia, Spotkanie, stworzona przez wspomnianego Ryszarda Siwanowicza (scenariusz) i Bogusława Polcha (rysunki) opowiada o przedziwnym zdarzeniu gdzieś na jakimś odludziu, gdy pewien człowiek wpada w pułapkę zastawiona przez najeźdźców z kosmosu.
Z dzisiejszej perspektywy opowieści te trącą nieco myszką. Ale mają swój unikatowy, klimat retro, który sprawia, że z dużym zainteresowaniem zapoznawałem się komiksami. Są napisane sprawnie, choć miejscami dosyć infantylnie. Mam spory problem z pierwszą historią, która jest niezwykle mocno przegadana oraz posiada poszatkowaną linię fabularną. Przez to nie mogłem z łatwością śledzić wydarzeń. Reszta stoi na bardzo przyzwoitym poziomie.
Poruszone problemy są w literaturze science-fiction obecne nawet dzisiaj. Niektóre wątki przedstawione w komiksach przybierają z dzisiejszej perspektywy bardziej złowieszczego charakteru. Pomimo tego, że są napisane w bardzo specyficzny sposób, nadal przedstawiają dosyć ciekawą perspektywę na zjawiska oraz trendy obecne w dzisiejszym społeczeństwie.
Warstwa wizualna jest arcydziełem. Trzech wielkich mistrzów polskiego komiksu, trzy różne style oraz trzy różne wizje i próby ujęcia tematyki science-fiction. Klasyka sama w sobie. Retrofuturyzm jest przedstawiony w bardzo atrakcyjny, nawet dla współczesnego odbiorcy, sposób. Ewidentnie widać, że warstwa wizualna nic nie straciła, a z kolejnymi latami wręcz zyskuje na wartości.
Vahanara! jest bardzo ciekawym doświadczeniem czytelniczym. Choć pięćdziesięcioletnie historie ciut trącą myszką, nadal w ciekawy sposób omawiają problemy, które interesują fanów literatury futurystycznej. Polecamy!
Wydawnictwu serdecznie dziękujemy za przesłanie egzemplarza recenzenckiego, dzięki czemu mieliśmy przyjemność przeczytania tego tytułu ❤️
0 komentarzy